Samochód Erny Brown gdzieś na autostradzie odmawia jej posłuszeństwa. Nikt nie przejeżdża tą drogą, więc nie może liczyć na żadną pomoc. Próbując wydostać się z odludzia zostaje zaatakowana przez nieznane jej siły. Przestraszona ucieka w głąb lasu, gdzie odnajduje hotel, w którym postanawia się zatrzymać. Ma nadzieję, że może swobodnie odetchnąć i poczuć się bezpiecznie, aby kolejnego dnia szukać roziwązania jej problemów z autem. Nic bardziej mylnego, przygoda dopiero się zaczyna…
Mam mieszane odczucia jeśli chodzi o tę pozycję, ale przodują te pozytywne.
Zaczęło się ciekawie, najpierw historia pełna mroku na opustoszałej drodze, a potem tajemniczy hotel skrywający swoje tajemnice. Główna bohaterka wkracza w krąg nieznanych jej ludzi, którzy spotkali się w tym miejscu w określonym celu, rozegrania gry w kości, ale nie takiej zwyczajnej, bazującej na przerażających zasadach. Wszystko owiane jest sekretem. Odniesienia do Vesaliusza i Tycjana były rewelacyjne. Uwielbiam takie zagadki i sekrety z przeszłości powiązane ze sztuką i ukryte wskazówki w obrazach, choć i tak dla mnie było ich trochę za mało 😉
Powiem Wam szczerze, że od początku domyślałam, się o co może w tym wszystkim chodzić, ale były pewne wątki, które mnie zaskoczyły. Nie do końca przekonał mnie motyw z siłami obcymi, ale z pewnością dodawał całej historii niepokój i i grozę.
Dużym plusem była kreacja bohaterów, każdy z nich inny, każdy skrywający w sobie szarość i tajemnice, które najlepiej żeby nie ujrzały światła dziennego.
To książka bardzo pokaźnych rozmiarów. Były fragmenty przy których się trochę nużyłam, ale w ogólnym rozrachunku uważam ten debiut literacki za udany. To połączenie brutalnego kryminału z nieznanym, brzmi intrygująco, ale właśnie o to chodzi. Przekojacie się sami 😉
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-12-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 630
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
etiudyliterackie