Marsjanin

Ocena: 5.13 (55 głosów)
opis
Inne wydania:
http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2016/03/73-marsjanin-andy-weir.html Cóż po pierwsze chciałabym zaznaczyć, że najpierw oglądałam film, a dopiero później przeczytałam książkę. Nie wiem, czy był to trafny wybór, ponieważ już na samym początku trochę żałowałam, że nie mogę odkrywać tajemnic Marsa wraz z naszym bohaterem. Z drugiej strony często dzięki temu, że oglądałam już film czytanie pamiętnika nie było dla mnie nudne, ponieważ z góry wiedziałam co się wydarzy. A więc zdecydować, czy najpierw film, czy książka musicie sami. Ja za was tej decyzji nie jestem w stanie podjąć, jednak ja zaczęłam od filmu i żałuję tego tylko trochę. Książka opowiada o Marku Watney'u, który zostaje pozostawiony sam na Marsie. Obca planeta, brak kontaktu z drugim człowiekiem oraz problemy z prawdopodobnie każdą częścią zaopatrzenia tworzą piękną i bardzo mądrą historię. Mark podejmuje decyzję o uprawie ziemniaków i wyruszeniu w daleką wyprawę, aby dostać się na miejsce lądowania kolejnej misji na Marsa, która powinna wylądować za... 5 lat. Czyżby to był jego koniec? Większość ludzi tak myśli. Bohater nie da rady, przecież żaden człowiek nie przeżyłby pięciu lat na miesięcznym zaopatrzeniu. Nikt nie jest w stanie mu pomóc. Jednak wytrwałość i nadzieja go napędzają tak mocno, że wie, iż nie może się poddać. Podziwiam wysiłek autora jaki musiał być włożony w tę książkę. Nawet jeżeli cała książka z góry na dół byłaby fikcją literacką to podziwiałabym wyobraźnię autora. Jednak tak nie jest. Z tego co wiem, w książce zawarto wiele poprawnych informacji, co dla mnie wydaje się abstrakcją, jeżeli chodzi o wprowadzenie, a nawet samo znalezienie takich informacji. Z całą pewnością ta powieść mogłaby zastąpić istotną część podręczników. Jest nieco ciekawsza, chociaż... "Jeśli turysta zgubi się w górach, ludzie organizują akcję poszukiwawczą. Gdy rozbije się pociąg, ludzie ustawiają się w kolejce, żeby oddać krew. Gdy trzęsienie ziemi zrówna miasto z poziomem gruntu, ludzie na całym świecie wysyłają niezbędne zapasy. Jest to fundamentalna cecha człowieka, że odnajdujemy ją w każdej kulturze, bez wyjątku. Pewnie, są dupki, które maja to gdzieś, ale znacznie więcej jest osób, które to obchodzi, I właśnie dlatego miałem po swojej stronie miliardy." Stanowczo nie jest to książka lekka, którą dałoby się przeczytać w jedną noc. Prawdopodobnie 3/4 ludzi będzie ją męczyć minimalnie pięć dni. Mimo świetnej narracji pierwszoosobowej, na prawdę ciężko się czyta mniej więcej od połowy książki. Może to przez fakt, że w tej książce łączą się dwie na prawdę mało rozpowszechnione metody pisania - pamiętnik (brak dialogów w przeważającej części książki) oraz literatura, która ma uczyć. Wysoko cenię fakt, że autor większość rzeczy starał się przekazać "łopatologicznie", czyli tak prosto jak tylko potrafił. Doceniam to, ponieważ nie do końca czuję się ścisłowcem, a i moje braki w nauce zajmującej się kosmosem i chemią, były nadzwyczaj widoczne. "Mówią, że żaden plan nie może przetrwać pierwszej próby realizacji." Tak jak już pisałam, osobiście musiałam poświęcić całe święta, żeby przebrnąć przez tą przygodę. Na pewno zapamiętam wiele z tej historii - to fakt, ponieważ musiałam się cały czas mobilizować i intensywnie myśleć o tym, co przed chwilą mi zaprezentowano. Sądzę, że dzięki temu trochę łatwiej będzie mi zrozumieć o czym mówi nie jeden nauczyciel. Być może nie wszystko zostało tu przedstawione całkowicie zgodnie z prawdą, lecz szkic danej umiejętności z pewnością zostanie gdzieś głęboko w mojej pamięci. "[08.31] JPL: (...) Przy okazji, sondę którą posyłamy, nazwaliśmy Iris. Od greckiej bogini, która podróżowała po niebiosach z prędkością wiatru. Była także boginią tęczy [08.47] WATNEY: Gejowa sonda zmierza, by mnie ocalić. Zrozumiałem." Chwilami skłaniano mnie do refleksji na temat tego, jak krucha jest ludzka psychika i jak mocno ludzie potrzebują kontaktu z kimś innym. Bardzo rzeczywiście zostały przedstawione fragmenty, związane z radzeniem sobie w warunkach niesprzyjających do życia oraz to, w jaki sposób ludzie potrafią się zjednoczyć pod wpływem katastrofy pukającej do drzwi. Podobało mi się to, ponieważ jest to dla mnie zdecydowanie temat mi bliższy niż kosmos, którym nigdy się tak na prawdę nie interesowałam. (Nie, Gwiezdnych Wojen też nie oglądałam) "(...) Ale tak na prawdę zrobili to dlatego, że każa istota ludzka ma podstawowy instynkt, który każe pomagać drugiej istocie ludzkiej znajdującej się w potrzebie. Czasem może się wydawać, że tak nie jest, ale to prawda." Mark Watney jest osobą szczególną. Charakteryzuje się wielkim poczuciem humoru, które nie przestawało mnie zadziwiać ani na chwilę. Dzięki niemu książka jest przeładowana śmiesznymi cytatami, które z chęcią gdzieś sobie zapiszę i za parę lat wykorzystam. Bohater ten wydaje mi się być kontrastem do całej mądrości tej książki. Jest on wykształcony (w końcu jest astronautą), lecz jego czyny i słowa są w gruncie rzeczy proste, prostacko śmieszne, ponieważ często używa przekleństw, które w końcu rzeczy powinny nas rozśmieszyć, taśma klejąca jest jego bohaterem i zazwyczaj wszystko robi po swojemu. "Rozplątałem łóżko Martineza, zabrałem na zewnątrz sznurek i przymocowałem taśmą do kadłuba, wzdłuż linii zaplanowanego cięcia. Tak, oczywiście, taśma klejąca działa w niemalże próżni. Taśma klejąca działa wszędzie. Taśma klejąca jest magiczna i powinna być czczona." Koniec końców, czy warto przeczytać tę książkę? Osobiście uważam, że tak. Może bardziej zachwyceni będą chłopcy w różnym wieku, lecz dla dziewczyn będzie na pewno ciekawym eksperymentem. Pomimo faktu, że chwilami mózg mi się krajał od przeładowania informacjami, których normalnie nie tknęłabym kijem, to na prawdę cieszę się, że przeczytałam Marsjanina. Polecam. 8,5/10 "Nie mając pola magnetycznego, Mars nie ma żadnej ochrony przed promieniowaniem słonecznym. Jeśli byłbym na nie wystawiony, dostałbym takiego raka, że jeszcze ten rak miałby raka."

Informacje dodatkowe o Marsjanin:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328702226
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię: Tysiąc Żyć Czytelnika

więcej
Zobacz opinie o książce Marsjanin

Kup książkę Marsjanin

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Jestem królem Marsa. 


Więcej

Zgaduję, że możecie to nazwać "porażką", ale ja wolę termin "nabywanie doświadczenia.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Artemis. Audiobook
Andy Weir0
Okładka ksiązki - Artemis. Audiobook

Nowa powieść autora bestsellerowego MARSJANINA! Prawa filmowe kupione na pniu przez producentów hitu MARSJANIN z Mattem Damonem w roli głównej...

Marsjanin. Audiobook
Andy Weir0
Okładka ksiązki - Marsjanin. Audiobook

Jeszcze do niedawna Mark Watney przeszedłby do historii jako jeden z pierwszych ludzi, którzy wylądowali na Marsie. Teraz grozi mu, żeby będzie pierwszą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy