Melafiry” Anna Robak - Reczek
40/80
Pulp Books
Książka przeczytana w ramach Book Tour organizowanego przez @malwix.in.the.book.nook
“Ja to bym się bała tego lasu, nie ludzi”.
“Nie, nic tu nie jest dobrze. Ciemność i cisza wyprawiają z człowiekiem różne rzeczy, w głowie miesza się od tych wszystkich drzew dookoła.
Ta książka od jakiegoś czasu dosłownie mnie prześladowała. Było o niej głośno na bok mediach. Gdzie się nie obejrzałam widziałam “Melafiry”.
Mnóstwo dobrych opinii słyszałam również od znajomych i bardzo zamarzyło mi się przeczytanie tej powieści samodzielnie. I nagle na horyzoncie zamajaczył mi Book Tour organizowany przez Malwinę właśnie z “Melafirami” w roli głównej. Nadarzyła się więc świetna okazja i nie żałuję, że z niej skorzystałam.
Melafiry to horror obyczajowy z elementami paranormalnymi. Nie jest to jednak ten rodzaj grozy, który straszy wyjątkowo krwawymi scenami i obecnością potworów. Tutaj grozę tworzy budowane bardzo skrupulatnie przez autorkę napięcie i niewiarygodny klimat. Samotny dom na odludziu, wzgórze z melafirów, las, ciemność obecna w każdym jego zakamarku i nieznośna cisza, która wszystko scala. Od pierwszych stron czuć niesamowicie ciężką auręniepokoju, którą dodatkowo napędzają tajemnice, elementy realizmu magicznego oraz zło czające się na wzgórzu.
Fabuła książki skupia się na głównych bohaterach oraz ich problemach życiowych z którymi muszą się na co dzień mierzyć.
Ksawery po nagłej śmierci żony, wraca wraz z córką w rodzinne strony. Remontuje odziedziczony po dziadku dom, zamieniając go w nowoczesny budynek pełen udogodnień. Zamieszkuje na wzgórzu, które niegdyś było świadkiem wielu tajemniczych i mrocznych wydarzeń, sięgających starych dziejów oraz pogańskich rytuałów.
Już od samego początku na kartach powieści obserwujemy heroiczną walkę samotnego ojca o życie swojej nieuleczalnie chorej córeczki. Ksawery będąc na granicy wyczerpania decyduje się poświęcić całe swoje życie (dosłownie), aby dać cierpiącej na “Klątwę Odyny” Gali choć cień szansy. Mężczyzna postanawia złożyć krwawą ofiarę wierząc w legendy o tym, że wzgórze w zamian uleczy jego dziecko.
Ten bohater jest wspaniałym przykładem tego jak w imię miłości można zrobić rzeczy, które innym ludziom wydają się szaleństwem.
Na szyby napierała ciemność, którą dobrze znał. Czasem miał wrażenie, że przeniknęła kiedyś do jego wnętrza i nigdy już go nie opuściła”.
“Wzgórze tkwiło w nim, jakby całego wypełniały od wewnątrz tutejsze Melafiry. Gdy wrócił w to miejsce, gdy wybudował dom, okazało się że pamiętał większość leśnych dróg. Były w nim odciśnięte, czekały tylko, żeby znów postawił na nich stopy, żeby go prowadzić. Może w środku był zarówno tutejszymi skałami, jak i ścieżkami? Może gdyby przenicować go na drugą stronę, okazałoby się, że jest ciepłą, pulsującą mapą wzgórza.”
Eleonora - kobieta jest prawniczką pracującą dla Ksawerego, a także jego przyjaciółką z dzieciństwa. Pewnego dnia zostaje zaproszona do domu mężczyzny na parapetówkę. Ten wyjazd kończy się jednak dla niej traumatycznymi przeżyciami, a tajemnicze światełka poruszające się w ciemności za oknem, przywracają bolesne wspomnienia z przeszłości, o których wolałaby zapomnieć. Stare rany otwierają się na nowo. Leo po latach wraca na wzgórze, choć wcale nie chcę tego robić. Kobieta nie czuje się tam dobrze. To miejsce wzbudza w niej
niewyobrażalny lęk.
“ Leo niechętnie wypełniała swoje obowiązki. Co pięć minut zerkała na zegar i w końcu uznała, że dłużej nie da już rady. Ciemność za oknem gęstniała i napierała na ściany domu,jakby szukała szczeliny, żeby przeniknąć do wnętrza. Jeśli Leo miała w ogóle wyjść na zewnątrz, musiało to nastąpić teraz. Szybko ucięła pożegnania, niemal pobiegła do samochodu.”
Czy w imię starej przyjaźni Eleonora będzie w stanie przezwyciężyć własny strach przed tym miejscem i pomóc swojemu przyjacielowi w opiece nad chorym dzieckiem?
Czym są budzące niepokój światełka?
Gospodarz i Leo zdają się znać przecież ich pochodzenie.
Jakie mroczne sekrety z przeszłości ukryte w leśnej głuszy łączą tą dwójkę bohaterów? Odpowiedź na te pytania poznacie czytając “Melafiry”
W tej historii przewija się jeszcze kilka ciekawych postaci drugoplanowych jak choćby stary sąsiad, który również jest mieszkańcem tych okolic i również ma swój własny, przerażający sekret związany z tym miejscem.
Jest Monika - dziennikarka, marząca o napisaniu dobrej książki o wzgórzu i jego legendach.
Jest też Łukasz - irytujący narzeczony Leo, który na historii tego miejsca za wszelką cenę próbuje się wzbogacić.
Każda z wymienionych postaci wnosi coś do tej powieści. Bardzo ciekawie zostały opisane przez autorkę relacje łączące te wszystkie osoby. Odnoszę jednak wrażenie, że głównym bohaterem tej opowieści jest samo wzgórze. To ono jest tutaj na pierwszym planie, razem z historią o przelanej krwi, która nakarmiła te ziemie. W pewnym momencie przestaje być tylko tłem rozgrywających się wydarzeń. Na naszych oczach zaczyna tętnić życiem, splatając losy bohaterów ze sobą i doprowadzając do nieuchronnego zakończenia. Miejsce to przesiąknięte jest złem. Jednym zabiera by dać innym. To ono bezapelacyjnie stanowi rdzeń całego klimatu razem ze swoimi niewyjaśnionymi zjawiskami.
“ Czekało, wzgórze umiało czekać. Otulone mgłą z której mogło wyłonić się absolutnie wszystko, wyczekiwało, choć stan ten nie miał trwać wiecznie. Wzgórze pamiętało. Żyło wspomnieniem tych, co odeszli, ale i obecnością tych, co wracali. Oni wszyscy należeli do wzgórza.”“Melafiry” to książka napisana w bardzo dobrym stylu. To co od razu zwróciło moją uwagę to niezwykle barwny język autorki. Niektóre słowa zaciekawiły mnie na tyle, że musiałam wygooglować sobie ich znaczenie.
Anna Robak - Reczek pokazała, że potrafi pisać wciągające książki. Brawa za atmosferę. Brawa za grozę i lęk, które dosłownie wkradają się pod skórę. Brawa za ciekawą narrację gdzie teraźniejszość miesza się z przeszłością.
Brawa za szczegółowe i interesujące opisy klątwy Odyny. Wątek niewinnego dziecka, które właściwie jest nieświadome niebezpieczeństwa jakie na nim ciąży. Dziecka, które w każdej chwili może zapomnieć jak się oddycha - naprawdę poruszający.
Ta historia mnie zahipnotyzowała i bez wątpienia zostanie w mojej pamięci.
Podobało mi się, że zakończenie dostarczyło sporo odpowiedzi, ale jednocześnie pozostawiło miejsce na refleksję i samodzielną interpretację.
Z pewnością w najbliższej przyszłości sięgnę jeszcze po kolejne książki tej autorki.
Wydawnictwo: PulpBooks
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 274
Dodał/a opinię:
olesia_w_krainie
Co robić, gdy lęk jest coraz większy i nie daje się opanować? Gdy cały świat daje znaki, że zbliża się jego koniec? Gdy brak jasności, rzeczywistość staje...
Trzymająca w napięciu historia psychopatki Luizy, która po śmierci matki wraca do Polski, by odnowić relacje ze swoim ojcem. Luiza jest bezkompromisowa...