w mgle gęstej miasto tonie
pod jej płaszczem mrok się skrywa
w tej mgle ktoś ducha wyzionie
wampirzą legendą miasto się pokrywa
ta sandomierska kraina
swoją historią wybrzmiewa
strzygę głos księdza zaklina
w ludziach strach zasiewa
miasto na szczątkach powstało
ostatnia dla nich wybiła godzina
i tylko na ziemiach zło się ostało
w nim ukryła się ludzka przewina
Historia spowita mgłą.
Tak gęstą, tak rozłożystą.
W niej lepkość mroczna.
W niej duszność widoczna.
Niesie się nią echo sandomierskiej historii.
Tam strzyga. Wampir. Diabli pomiot.
Tam wiara, że zło można wyplenić.
Kołkiem serce przebić.
Głowę od ciała oddzielić.
By zło nie wstało.
By się z ziemi nie wygrzebało.
By chrześcijańskiej krwi nie skosztowało.
„Co kryje się we mgle”?
I znów ktoś życie komuś odbiera.
Wciśnięta w ziemię. Szczęki jej rozwarte.
To w tej październikowej mgle zło swe macki rozpościera.
W niej się chowa. Nią się okrywa. W niej się rodzi.
I nie zobaczy go nikt. I nikt wzrokiem go nie sięgnie.
Tylko czuć ciemność.
I zimno jakieś głębokie.
Przeszywające skórę.
Dreszcz strachu.
Tylko dusza na ramieniu.
Po kogo przyjdzie.
Komu życie odbierze.
Komu szczęki rozewrze i w ziemię wbiję.
Pięknie i mrocznie utkana opowieść. Rozeszła się po mojej wyobraźni tak mocno. Szerokim strumieniem emocji zmysły moje pokryła. Klimatem, aurą i poczuciem humoru. Jedynym i niepowtarzalnym, bo „śmielakowym”. Ileż poszanowania dla historii tutaj wybrzmiewa. Ileż słów o niej, które roznoszą się tak rozlegle i wersy tej książki ubarwiają. Ileż prawd i zdań, z których przesłań wiele można wydobyć. I przeżyć je w sobie. I oczy ze zdumienia otworzyć szeroko. Że tak kiedyś było. Że inność odbijała się w oczach ludzi strachem przed złym. Że inność była ich przekleństwem. Głosem z piekła. A przecież najgorsze potwory to ludzie. Polecam.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
Jednak w mieście, gdzie w ciągu roku notuje się ledwie kilka morderstw, a nieraz i żadnego, cztery trupy rozwalają statystyczne słupki w drobny mak.
,,Stanął przed drzwiami i poczuł dreszcz podniecenia. Zaraz ją zobaczy, tę wytęsknioną i wymarzoną, jedyną, a na pewno jedną z sześciu, co przecież nie...
Wciągający thriller autora bestsellerowego ,,Pomruku"! ,,Szlakiem beskidzkich duchów i upiorów" to wycieczka, która kusi oryginalnością i zapowiedzią...
Nie było daleko, zresztą w Sandomierzu nigdzie nie było daleko, właściwie z centrum do każdego punktu lewobrzeżnej, głównej części miasta dało się dotrzeć pieszo w piętnaście minut.
Więcej