"Miłość na marginesie" bardzo przypomina mi w swej formie książki Harukiego Murakamiego - jest to opowieść magiczna. Czytelnik nie wie, co w opowieści jest prawdą, co kłamstwem, a co tylko złudzeniem bohaterów. Po przeczytaniu książki pozostają wątpliwości i jest się nad czym zastanawiać.