Założę się, że prawie każdy z Was, przynajmniej raz w życiu, marzył o tym, by choć na krótką chwilę zatrzymać czas. Albo chociaż by cofnąć się w czasie – o dzień, tydzień, miesiąc lub nawet kilka lat. Ja sama nie raz w myślach rozważałam, jak cudownie byłoby mieć wehikuł czasu i sterować nim w zależności od potrzeb – albo po to, by przeżyć jeszcze raz coś, co sprawiło nam przyjemność, albo po to, by zdołać zmienić bieg wydarzeń i uniknąć ponownego przeżywania czegoś, co nas zasmuciło. Ale takie historie igrania z czasem zdarzają się tylko w filmach i literaturze.
Komedia romantyczna „Miłość na święta” duetu pisarskiego, który kryje się pod pseudonimem Christina Lauren, to książka, która wpadła mi w oko już jakiś czas temu i to z dwóch powodów. Pierwszym jest oczywiście przepiękna, kolorowa okładka, drugim – fakt, że jakiś czas temu czytałam „Podroż nieślubną” tych autorek i pamiętam, że tamta historia mocno przypadła mi do gustu. Nie jestem fanką świąt i przedświątecznej gorączki, ale co roku staram się poznać przynajmniej jedną nową świąteczną historię, czy to w wersji książkowej, czy filmowej.
„Miłość na święta” to książka, na którą z jednej strony bardzo czekałam, a z drugiej – której bardzo się obawiałam. Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, więc i nasza tolerancja na świąteczne cuda i przejawy magii jest zdecydowanie większa, ale jednak moje przyziemne podejście do życia nadal u mnie dominuje. Przyznam szczerze, że bardzo bałam się wątku Mae, która w wyniku cudownego zrządzenia losu staje się więźniem pętli czasu i raz po raz przeżywa ten sam dzień. Wiem, że tego rodzaju historie nieszczególnie do mnie przemawiają, magię toleruję wyłącznie w przypadku „Harry’ego Pottera” ;)
A zatem starałam się, próbowałam z całych sił wczuć się w tę opowieść, ale niestety nie potrafiłam. I to wcale nie dlatego, że ta historia jest zła lub nudna. „Miłość na święta” z pewnością jest książką pełną ciepłego humoru i magicznej świątecznej atmosfery. To opowieść o wieloletniej i wielopokoleniowej przyjaźni, mocy życzeń, poszukiwaniu miłości i swojego miejsca w świecie, a także o dokonywaniu właściwych wyborów. To po prostu nie jest historia dla mnie. Podobała mi się przyjacielska relacja Maelyn z Bennym, na którego mogła liczyć w każdej sytuacji. Sympatią darzyłam też pozostałych bohaterów, w tym m.in. Andrew, ale większej chemii między mną a powieścią Christiny Lauren niestety nie było. Podobnie czułam się, oglądając bodaj dwa lata temu komedię romantyczną „Last Christmas” – pamiętam, że bardzo mocno rozczarowało mnie wówczas zakończenie. Fakt, zaskoczyło mnie, bo nie takiego rozwoju wypadków się spodziewałam, ale jednocześnie czułam zawód, bo historia okazała się odrealniona.
Ponad wszelką wątpliwość doceniam natomiast przesłanie tej historii. Ogromnie podobała mi się przemiana Maelyn, która dzięki pętli czasu, w którą wpadła, dostała od losu drugą szansę, by zrozumieć, co jest dla niej ważne, co sprawia, że uśmiech nie znika z jej twarzy, przy kim czuje się szczęśliwa i bezpieczna.
Jeśli Wy na co dzień nie jesteście aż tak przyziemni i lubicie zaznać czas nieco magii, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, to polecam. Myślę, że będziecie bardzo zadowoleni i oczarowani „Miłością na święta”!
zliteraturazapanbrat.wordpress.com
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 300
Tytuł oryginału: In a Holidaze
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Aleksandra Dzierżawska
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna44
- Tak sobie myślę - odpowiadam szeptem - że chciałabym, byś była ze mnie dumna. I ja chciałabym być dumna z siebie.
- Zawsze jestem z ciebie dumna - mówi mama, oplatając mnie ramionami - i ufam ci. Jedyną osobą, której oczekiwaniami powinnaś się przejmować, jesteś ty sama - stwierdza, po czym ujmuje moją dłoń i ją całuje.
Chloe Mills, uzdolniona i pracowita studentka MBA ma tylko jeden problem: swojego szefa, Ryana Bennetta. Jest wymagający, nie przebiera w słowach i nie...
Może nie zawsze chodzi tylko o seks! W przeciwieństwie do przyjaciółek, Harlow Vega ma opinię zawsze gotowej do romansu. Dwanaście pełnych alkoholu...
Przez te wszystkie lata wciąż będziemy razem, jeśli tylko nam pozwoli los.
Więcej