Nie ma się co oszukiwać tematyka IN VITRO to trudny temat, nawet jeśli już oswajamy się jako społeczeństwo z tym, że takie zjawisko się pojawia. Ja podpisuję się pod fabułą rękami i nogami i ta książka jest naprawdę doskonała!
Poznajemy Alicje, której udaje się zdobyć pracę w klinice „Szczęśliwa Rodzina”, gdzie masa kobiet i par potrzebuje wsparcia medycyny, by zostać rodzicami. Pierwszym najważniejszym atutem tej opowieści jest język – przyjemny, prosty i przesączony na wskroś poczuciem humoru, które nie tylko spełnia swoje zadanie, ale również w żadnym stopniu nie jest w obrażającym tonie. To bardzo ważne, bo jak wiemy czytelnicy są wymagający, a sam autor zapewne nie chciałby być źle postrzegany. Kolejnym ogromnym plusem jest to, że pani Anna bez ogródek pisze o tym jak wygląda takie staranie się o potomka, co może czuć kobieta i jak los potrafi być niesprawiedliwy względem takich ludzi. Ta książka to nie tylko opowieść obyczajowa, to doskonała historia, która mówi o prawdziwych zabiegach. Sama należę do kobiet, które borykają się czy to z bezpłodnością czy leczeniem tak ukierunkowanym. I tak jak pani Żelazowska napisała to masa nerwów, łez, oczekiwania i strachu. I mogę to w pełen krasie potwierdzić. Zdecydowanie polecam jako jedną z lepszych książek tego roku!
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2019-08-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 303
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ovieca