Mirabelium. Pierwsze ogniwo.
Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak cudowną fantastykę. Historia opowiada o detektywie Mojmirze Lupeju, który pewnej nocy zostaje wezwany do morderstwa. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że całe zdarzenie miało miejse w Noc Kupały, a zamordowaną jest córka hrabiego Werkusa de Vott. Detektyw musi teraz rozwiązać jedną z cięższych zagadek jakie zostały mu zlecone. Całą sytuację psuje fakt, że ktoś knuje bardziej niż Mojmir myśli, przez co, szybko, On sam zaczyna mieć kłopoty.
Szczerze mówiąc, gdy zaczynałam czytać "Mirabelium" pomyślałam, że ta książka będzie ciężka, zbyt ciężka jak dla mnie, co sprawi, że będę się bardziej męczyła niż cieszyła jej czytaniem. Ależ ja sie myliłam! Wystarczył wolniejszy dzień, wzięłam się za czytanie i przepadłam. Książka pełna jest tajemnic, czytelnik przechodzi przez nią, wręcz czując obowiązek Mojmira na własnym karku. Ja nie tylko chciałam mu towarzyszyć, ja dosłownie z nim tam byłam. Fakt niektóre sceny są dość brutalne, więc co delikatniejsi czytelnicy powinni mieć to na uwadze, ale sposób opisania histori niesamowicie wciąga, a obecność "dodatków", wprowadzających czytelnika jeszcze głębiej w świat panujący wokół Mojmira, sprawiło, że ta książka zyskała, moje, jeszcze większe uznanie. Magia, brutalne morderstwo, poszukiwania winnych, niebezpieczeństwo, intrygi i magiczne bestie to tylko niektóre z zagadnień związanych z książką. Niechce za dużo pisac żeby nie zdradzać za wiele, ale bardzo polecam.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-06-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 420
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Colibri