PopKulturowy Kociołek:
Miłość potrafi zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Tak właśnie było w przypadku Chiyo, która od pierwszego wrażenia zakochała się w swoim idolu (tytułowym Nozakim). Moment, w którym otrzymała ona propozycję zostania jego asystentką, wydawał się najszczęśliwszym momentem jej życia. Od tej chwili minęło już trochę czasu. Bohaterce nie udało się jednak zrobić kolejnego kroku w stronę bezgranicznego szczęścia. Sprawy nie ułatwia również nietuzinkowy charakter Umetaro, który widzi w dziewczynie jedynie pomoc i inspirację dla swoich historii. Nastolatka na pewno nie ma jednak zamiaru się poddać i konsekwentnie będzie próbować podbić serce ukochanego.
Miłosne perypetie dwójki bohaterów nie są jednak jedyną treścią wypełniającą drugi tomik serii. Tym razem Izumi Tsubaki bardzo dużo uwagi poświęca na ukazanie długiego i żmudnego procesu tworzenia mangi. Począwszy od szukania pomysłu/inspiracji, przez proces tworzenia, nanoszenia poprawek, aż do momentu stworzenia satysfakcjonującego dzieła. Nie zmienia się jednak ogólny profil historii. Nadal podstawą rozrywki jest lekka komediowo-romantyczna treść. Cała reszta jest miłym dodatkiem urozmaicającym historię.
Bezkonkurencyjną gwiazdą tomiku jest Nozaki. Obserwowanie jego braku społecznych umiejętności komunikacji i odczytywania emocji innych ludzi, na każdym kroku wywołuje u czytelnika niekontrolowane salwy śmiechu. Swoje momenty mają tutaj również inni bohaterowie. Każdy z nich jest naprawdę dobrze nakreślony, a ich „niezwykłość” i szaleństwo sprawia, że mocno zapadają oni w pamięć. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj moim zdaniem szczególnie Yu Kashima, pragnąca roli księżniczki w szkolnej sztuce.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2020-04-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Wszystko zawsze przez dziewczęcego, niezręcznego rysownika mang dla dziewcząt. Scenariusz Umetaro Nozakiego powoduje, że Masayuki Hori i Yu Kashima zrywają...
Wokół chłopaka, który rysuje mangi shojo, dzieje się wiele nowego. Mikoto Mikoshiba ukrywał, że pomaga przy mandze, ale jego sekret wydał...