Puk, puk. Kto tam? Edward ... i jego demony.
Myślę, że śmiało w taki sposób można rozpocząć pisanie o tej książce. Jest ona niczym pamiętnik, spisywany dzień po dniu przez wymienionego mężczyznę. To swego rodzaju spowiedź, ale również wytłumaczenie z dokonanych czynów.
"Mój dom" to fascynująca lektura. Niespieszna, wymagająca skupienia. Bardzo łatwo można pominąć to, co wydaje się być kluczowe do zrozumienia tej historii.
Edward krok po kroku wprowadza czytelnika do swojego życia. Zaznajamia go z okresem dzieciństwa, rodzicami. Następnie płynnie przechodzi do czasów szkolnych, pierwszych miłości i rozczarowań. W międzyczasie opowiada o domu, który żyje, szepcze, nawołuje. Wreszcie o kochanej babci i dziadku, który go fascynuje, jednocześnie przerażając.
To wszystko jest okraszone spokojem, nawet nostalgią, zupełnie nie pasującą do kryminału. Dlatego w mojej ocenie ta książka jest mieszanką. Przejmująca jej część to opowieść obyczajowa z domieszką dramatów. dopiero pod koniec czytania objawia się czytelnikowi bardziej demoniczna historia, ale w mojej ocenie to za mało. Nie czułam tu napięcia, brakło emocji. W zasadzie to 600 stron mnie troszkę znużyło. Oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Czy było źle? Nie, ale porwać mnie nie porwała ta lektura.
Natomiast podobała mi się kreacja Edwarda. Sposób w jaki autor pokazywał jego silny charakter. Raz w szczycie sławy, innym razem zupełnie poza hierarchią. Jednego dnia wychwalany w piedestały, innego wytykany palcami i szykanowany. Istna sinusoida, z której bohater potrafił wyjść obronną ręką i porażki przekładał na zalety. Gdyby nie ten dom ... by wygrał życie.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-03-27
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 594
Dodał/a opinię:
ubookmi
O czym opowiada „Winda”? O czającym się w miejskich zaułkach mroku, o zaginionej dziewczynie; o młodym chłopaku, który zobaczył więcej...
Siedem dni, które zmienią wszystko. Sycylijskie słońce, błękitne morze i pozornie beztroskie wakacje w nadmorskim hotelu. Jednak każdy z gości przybywa...