Duchy istnieją. Mieszkają w budynkach takich jak ten. Są ,,prawdziwe. Dam Wam niejeden powód, byście w nie uwierzyli.
Nazywam się Edward, a moje ciało owiewa wiatr z wielu szczelin, które powstały na przestrzeni dekad. Wiatr ten uparcie dmucha w mury, odkąd tu dotarłem z Emilią. Pamiętam, że maszerowałem z nią w dokładnie tak samo nieprzyjemną noc jak ta. I ten sam halny wiał, próbując mnie powstrzymać, bym nie dobrnął choćby do furtki. I nawet teraz, gdy już jesteśmy wewnątrz, stara się zdmuchnąć ten dom. Mój dom”.
Powieść zabiera nas w głąb ludzkiego umysłu, pełnego tajemnic, czarnej magii i prób odnalezienia pytań, na które tak często nie ma dobrych odpowiedzi. To podróż przez mrok i lęk, które z każdą kolejną stroną gęstnieją i hipnotyzują czytelnika.
Jest to też historia pełna emocji i bólu, wzlotów i upadków - sentymentalna podróż człowieka, który nie może pogodzić się z własnym losem i który posunie się do wszystkiego, byle tylko ten los odwrócić.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-03-27
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 594
Tomasz Sablik jest jednym z moich ulubionych autorów, czekałam na tę książkę z niecierpliwością i wiedziałam, że będzie dobra.
Dwie płaszczyzny czasowe to jest to, co lubię bardzo i tutaj sprawdziło się znakomicie, przeplatanie wspomnień z dniem dzisiejszym i forma pamiętnika - to były świetne pomysły!
Sama historia dzieciństwa i młodości podobno pachnie Kingiem (tak piszą znawcy i poczytni blogerzy), ja Kinga nie poczułam i dobrze, to znaczy dla mnie dobrze, bo z panem Królem mamy skomplikowane relacje. Historia Edwarda wydaje się zwyczajna i podobna do tych, jakie znamy z własnego podwórka. Ale tutaj nic nie jest zwyczajne, od samego początku czuć, że coś czai się za rogiem (albo w komórce czy pod piwnicą), trzeba tylko poczekać kilkaset stron, aż zło wylezie na powierzchnię i narobi bałaganu ;)
Jestem bardzo na tak! Zakończenie mistrzowskie! W trakcie czytania kilka razy miałam wrażenie, że akcja jest zbyt wolna, ale teraz stwierdzam, że wszystko było jak trzeba, gdzie trzeba i ile trzeba. Doskonale się tę powieść czytało, zostaje w głowie na dłużej i zmusza do refleksji. Dla mnie bomba!
Autor zabiera nas w podróż razem z Edwardem. Dzień obecny, pełen strachu, niepewności i starań. Jednak jest jeszcze kiedyś... i to tam poznajemy początek historii, początek narodzin lęku.
Niezwykle bogata warstwa obyczajowa, to właśnie w niej odkrywamy to co najważniejsze, to co pomoże nam zrozumieć dzień obecny. Sablik z precyzją zegarmistrza kreśli skomplikowane mechanizmy zależności, obnaża najciemniejsze zakątki ludzkich dusz i okrywa to wszystko lekką warstwą tajemnicy. Buduje się klimat pełen niejasności i wątpliwości czytelnika, który wchodząc coraz głębiej odkrywa to co jest złem w czystej postaci.
Nie jest to pierwsza powieść Autora jaką miałam przyjemność czytać, na miejscu pierwszym wciąż pozostaje u mnie ,,Lęk". Tutaj tego lęku było we mnie mniej, bardziej rodziła się ciekawość tego co zdarzyło się w życiu Edwarda, że jest taki a nie inny dzień obecny.
Niezmiennie zachwyca mnie gładkość słów, spójność zdarzeń i budowanie warstwy psychologicznej. Tutaj dostałam nawet nutkę nostalgii.
Ten swoisty miks trzyma czytelnika przy lekturze i nie chce dać mu zasnąć, póki nie pozna zakończenia.
W Księdze Rodzaju zapisano, że na początku była ciemność. Ale to nieprawda. Na początku i na końcu zawsze jest tylko lęk. Ludzkość spowił mroczny całun...
O czym opowiada „Winda”? O czającym się w miejskich zaułkach mroku, o zaginionej dziewczynie; o młodym chłopaku, który zobaczył więcej...
Przeczytane:2024-04-01, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
“Mój dom” to piąta powieść Tomasza Sablika, autora z Bielska-Białej. Książka to podróż w głąb ludzkiego umysłu, pełnego tajemnic, czarnej magii i prób odnalezienia pytań, na które tak często nie ma dobrych odpowiedzi. Także przez mrok i lęk, które z każdą kolejną stroną gęstnieją i hipnotyzują czytelnika.
Bardzo lubię gdy powieść jest prowadzona w dwóch osiach czasu i tutaj się nie zawiodłem.
Główny bohater, Edward, opowiada historię swojego domu, w którym mieszka razem z Emilią. Edward stara się przekonać czytelnika, że to, co widzi i czuje, nie jest wytworem wyobraźni i że duchy istnieją, a ich obecność jest prawdziwa. Wiatr dmuchający w mury, tajemnicze szczeliny, lęk i smutek – to wszystko tworzy atmosferę slow burn horroru.
Powieść jest pełna emocji, bólu, wzlotów i upadków. Edward desperacko poszukuje sposobu na odwrócenie swojego losu. Czy uda mu się ocalić swój dom? Czy duchy są prawdziwe, czy tylko wytworem jego umysłu?
To pytania, które czytelnik będzie zadawał sobie, przewracając kolejne strony tej intrygującej książki.