Mam dylemat jak odnieść się do tej książki. Pamiętnik rozpieszczonej nastoletniej panny, która nie zdaje sobie sprawy z grozy wojny i okupacji.
Mieszkając w mieście, w którym nazistowski terror był jednym z najcięższych w dziejach całej okupowanej Europy, bieda i głód były na porządku dziennym a widmo Pawiaka i alei Szucha było najgorszym z możliwych koszmarów głównym problemem panny był brak pogody i padający deszcz. Oraz to, że niemiecki lotnik nie przyszedł na randkę .
Czytając ten pamiętnik można odnieść wrażenie, że wojna i okupacja były w tym wszystkim niewielką igraszką.