Okładka książki - Monogram

Monogram


Ocena: 4.45 (11 głosów)
opis
Lubię kryminały - to chyba żadna nowość dla tych, którzy śledzą moje wrażenia z przeczytanych lektur. Lubię też, gdy zawierają nieco humoru (najlepiej czarnego, ale to nie jest wymóg). W związku z tym kiedy tylko zobaczyłam w zapowiedziach tytuł, który miał stanowić mieszankę jednego z drugim, nie mogłam przejść obok niego obojętnie, zwłaszcza, że opis książki dawał nadzieję na naprawdę dobrą lekturę. Czy taką się okazała? O tym za moment. Najpierw słów kilka o fabule ,,Monogramu" Joanny Marat oraz o tym, co jest bez wątpienia siłą tej książki, czyli głównych bohaterach. Są nimi przede wszystkim dwaj policjanci. Ernest Malinowski jest czterdziestokilkulatkiem o nienagannej prezencji, na którą składa się niczego sobie aparycja, nieźle wyrzeźbione ciało oraz dobry gust w doborze ubioru. Jego totalnym przeciwieństwem jest Marek Kos, zwany też Koszmarkiem. Mimo że jego pseudonim w gruncie rzeczy nie wziął się z jego wyglądu, to jednak idealnie oddaje jego stan: furtka między zębami, znoszony i wiecznie niedoprany marmurkowy garniturek oraz mała flaszeczka gorzkiej żołądkowej za pazuchą. Obaj policjanci różnią się od siebie diametralnie. Właściwie zagadką pozostaje, jakim cudem, współpracując w policji, wytrzymują ze sobą tyle czasu. Tak czy siak dogadywać się jakoś muszą, tym bardziej, że na tapecie pojawia się okrutna zbrodnia, której okoliczności trzeba czym prędzej wyjaśnić, a jeszcze szybciej - schwytać mordercę. W Lasku Bielańskim odkryto zwłoki kobiety, zwłoki w niepełnym składzie, jak mógłby powiedzieć Kos, bo bez głowy. Śledztwo okazuje się być wyjątkowo trudne, bo początkowo ciężko o jakiekolwiek poszlaki czy wskazówki co do motywu morderstwa. Sprawy nie ułatwia także życie osobiste policjantów, którym prawie w tym samym czasie zbiera się na amory. Malinowski jedzie do Wrocławia spotkać się z kobietą poznaną za pośrednictwem Internetu, zaś Koszmarek w sposób nieudolny, ale ostatecznie skuteczny podrywa cycatą panią doktor od krojenia zwłok. Do tego osobliwego grona zalicza się też nieumiarkowana w jedzeniu oraz erotycznych igraszkach z młodszymi panami pani prokurator. Wszyscy razem starają się rozwikłać zagadkę bezgłowych zwłok, chociaż... niektórzy z nich śledztwo bardziej utrudniają niż ułatwiają. Mimo że ten krótki opis może sugerować, że cała fabuła opiera się wyłącznie na wątku kryminalnym, to wcale tak nie jest. Jak już wspomniałam, mamy też wątki uczuciowe, choć przedstawione w sposób raczej humorystyczny. Ponadto bohaterowie rozliczają się także z przeszłością swoją oraz swoich rodziców, płacąc wyższą lub niższą cenę za ich wybory i błędy. Wszystko to w dość trudnych okolicznościach, bo w obliczu tragedii smoleńskiej. Co mogę powiedzieć o tym tytule? Czy jest dobry, czy zły? Na pewno książka mnie zaskoczyła, bo po opisie spodziewałam się, że będzie to okraszona humorem, lekka opowiastka z tłem kryminalnym, tymczasem okazało się, że wcale tak banalna nie jest. Wątek morderstwa ma swoje głębsze dno, jego motywy nie są łatwe do przewidzenia i w ogóle sprawa jest znacznie grubsza niż może się wydawać. Postaci są szalenie charakterystyczne. Właściwie każda, którą spotykamy w ,,Monogramie", jest wyrazista i nieszablonowa (nie licząc pomysłu na postać policjanta-alkoholika). Jedyne, co mi w książce przeszkadzało, to pewne odrobinę przegadane momenty. Niektóre kwestie nie wnosiły niczego nowego czy ciekawego do fabuły, a po prostu były - zupełnie niepotrzebnie. Niemniej ,,Monogram" to dobra powieść, która na tle tych schematycznych i mało wyrazistych wyróżnia się mocno, ale czy zapadnie mi w pamięć? To się okaże. Chyba że Koszmarek... Tak, ten wulgarny typ na pewno nie da mi o sobie zapomnieć. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/05/monogram-joanna-marat.html

Informacje dodatkowe o Monogram:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-03-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378397182
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Monogram

Kup książkę Monogram

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Jedenaście Tysiecy Dziewic
Joanna Marat0
Okładka ksiązki - Jedenaście Tysiecy Dziewic

To nie jest saga, bo nitka rwie się gdzieś w połowie ściegu i zamiast dumnego pochodu kolejnych pokoleń, spod igły wyskakują same pojedyncze egzemplarze...

Trzecia siostra
Joanna Marat0
Okładka ksiązki - Trzecia siostra

Są w różnym wieku i z różnych ojców. Spotykają się w Warszawie, by pochować matkę. Nathalie - najstarsza z nich - grywa role rosyjskich...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy