Czy jest coś gorszego od dżumy, cholery i chorób wenerycznych? Oczywiście, że tak. Upiorna babka zagryzająca ludzi grasująca we wsi zwanej Potwornice vel. polskie Las Vegas. Kim jest owa babka, dowiecie się w trakcie lektury, ale o Las Vegas mogę wam opowiedzieć już teraz. Dlaczego akurat taką nazwę nadano niewielkiej i niczym niewyróżniającej się wiosce, w której jak to mówią – bociany pionowo startują, a sołtys słońce na kiju nosi? Wszystko za sprawą tego, że już na dwa miesiące przed świętami, komuś zamarzyło się mieć w swoim ogrodzie prawdziwe bożonarodzeniowe miasteczko. Oczywiście to nie jest tak, że państwo Kumorkowie są jakimiś wielkimi fanami świąt. Bo jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. A Las Vegas przynosi ich całkiem sporo, ku niezadowoleniu a może i zazdrości okolicznych mieszkańców, którym nie w smak liczne tłumy turystów odwiedzających posiadłość ich sąsiadów. Czy zwłoki znalezione w ogrodzie Kumorków będą początkiem końca Las Vegas? A może wręcz przeciwnie, przyciągną jeszcze więcej ciekawskich oczu? Kto okaże się mordercą i czy ofiar będzie więcej? Zapraszam do lektury, bo warto:)
.
Komedia kryminalna nie jest gatunkiem, po który sięgam, mając do wyboru inne gatunki. Tym razem jednak postanowiłam zaryzykować, bo oczywiście zwiodła mnie świąteczna okładka. Okładka mnie zwiodła, a treść mile zaskoczyła. Autorka w inteligentny sposób wyśmiewa przywary polskiego społeczeństwa. Zamiłowanie do tradycji, moc słowa szeptanego i przyklaskiwanie stereotypom są nadal żywe w wielu mniejszych i większych miejscowościach. Pisarka fantastycznie posługuje się językiem polskim a słowa takie jak „Mózgilla” czy „drzewiszcza” bawią i jednocześnie mają szanse wejść na stałe do mowy potocznej. Czuć tu i atmosferę przedświątecznej gorączki i dobrego kryminału. Zwykle trudno mnie rozśmieszyć, ale autorce udało się to wielokrotnie. Ciekawie skonstruowana intryga i bohaterowie przerysowani do granic możliwości to przepis na świetną powieść. Burmistrz i jego liczne (byłe i obecne) żony, szczekający kot, Mózgilla stawiająca pasjansa warzywnego – oj dzieje się tu, dzieje. Polecam!
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
violetanddog
Iwona Banach Kocha, lubi, morduje W miasteczku Strzygom wszyscy wierzą w strzygi, bo postarał się o to pewien przedsiębiorczy kapłan. Strzygi są mu potrzebne...
W wyniku ogromnego zamieszania na Ziemię trafia Xilix - kosmita, który niezbyt zna się na zwyczajach Ziemian, a już z pewnością niewiele wie o Bożym Narodzeniu...