Polecam zaparzyć herbatę, znaleźć wygodne miejsce - najlepiej fotel, a że pogoda nie przypomina wiosennej ostatnio, to napalić w kominku,
lub włączyć takowy nawet na ekranie telewizora.
Otulić się kocem, wziąć "Morderstwo ma motyw" i wybrać się na nieco romantyczną - choć krwawą podróż do Dalmering - malowniczej brytyjskiej miejscowości.
Starszy, siwiejący pan - Mordecai Tremaine, który po latach sprzedaży papierosów, tytoniu i wszelkich atrybutów palacza, przeszedł już na emeryturę, przyjeżdża do sielskiego Dalmering.
Jego przyjazd zbiega się w czasie z tajemniczym morderstwem niedoszłej panny młodej, która straciła życie, gdy wracała z pożegnalnej kolacji z kochającym się w niej mężczyźnie, jednocześnie niebędącym jej narzeczonym.
Pan Tremaine spędza czas na obserwacji ludzkiej natury, jej mrocznej strony. Fascynują go zagadki kryminalne, a na swoim koncie ma już współpracę z Scotland Yardem!
Historia zamordowanej dziwnie przypomina scenariusz sztuki przy której organizacji pracowała.
Choć wszyscy są wstrząśnięci tym krwawym wydarzeniem - to przygotowania do spektaklu trwają.
Sprawę prowadzi znany już Mordecai-owi z wcześniejszej sprawy - przedstawiciel Scotland Yardu
- inspektor Boyce.
Prośba przyjaciół detektywa, chęć zbadania sprawy i obecność znajomego inspektora skłaniają bohatera do próby przeprowadzenia własnego śledztwa.
Powiedzenie "im dalej w las, tym więcej drzew" w tym przypadku sprawdza się znakomicie. Im więcej materiału dowodowego, tym więcej podejrzanych, im więcej podejrzanych, tym więcej ofiar...
Bardzo przyjemnie czytało mi się historię śledztwa prowadzonego przez kryminologa - samouka. Mordecai jest ciepłym i sympatycznym starszym panem, o nad wyraz przenikliwym umyśle.
Umiejętność obserwacji rozwinął do perfekcji i pozostaje przy tym niezauważony.
Tak, rzeczywiście jest to klasyka brytyjskiego kryminału, klimat i zastosowany język - przywodzi na myśl porośnięte bluszczem, budynki,
do których prowadzą wąskie uliczki i nieco senną aurą Wielkiej Brytanii,
a historia przywodzi na myśl Agathe Christie.
To nie jest powieść udająca retro, to jest prawdziwe retro.
Każdemu, kto ma choć odrobinę romantyka w sobie ta historia przypadnie do gustu!
Jedyne, co może być dla niektórych czytelników problemem - to mnogość bohaterów, jednak kiedy będziemy czytać w skupieniu i wyłączymy się z otaczającej rzeczywistości - to staniemy się żywym uczestnikiem tej historii.
Niestety do samego końca nie udało mi się wskazać winnego…
Każdy głodny dobrego brytyjskiego klimatu połączonego z śledztwem kryminalnym i wątkiem obyczajowym powinien być zadowolony!
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-05-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Alina Śliwińska
Klasyczny brytyjski kryminał osadzony w niepowtarzalnej scenerii angielskiej prowincji. Kiedy detektyw-amator Mordecai Tremaine przybywa do posiadłości...