kingaczyta.blogspot.com
Mogę być na siebie tylko zła, że tak długo pozwoliłam czekać tej książce na swoją kolej. Polecano mi ją wielokrotnie, ale sięgnęłam po nią po dwóch latach od jej wydania. Czemu? Sama nie wiem. Może trochę bałam się jej objętości, nie byłam też wtedy zbytnio przekonana do polskich autorów kryminałów (ale żeby nie było - teraz zdanie zmieniłam i przyznać muszę, że mamy w Polsce uzdolnionych pisarzy w tym gatunku). W każdym razie, jestem świeżo po lekturze "Motylka" pani Kasi Puzyńskiej i nie ukrywam, że jestem zadowolona, a jej książki mają szansę zagościć u mnie na stałe.
Mieszkańcy Lipowa są wstrząśnięci, gdy w ich spokojnym miasteczku zostają znalezione zwłoki zakonnicy. Początkowo sprawa wygląda na wypadek, ale szybko okazuje się, że było to zabójstwo. Nikt nie wie, co kobieta mogła robić w Lipowie i do kogo przyjechać. Szybko pojawia się kolejny trup, a lokalną policję czeka mnóstwo pracy.
Sam pomysł na umiejscowienie akcji w maleńkiej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o sobie wszystko, niby nie jest nowy, ale mnie ucieszył. Sama mieszkam w takim miejscu i przyznać muszę, że autorka świetnie odwzorowała panujący w takich miejscach klimat i relacje międzyludzkie. Ciekawość albo wścibstwo, jak kto woli, jest w Lipowie na porządku dziennym, ludzie wiedzą o sobie wszystko, każdy ma jakąś swoją rolę. A gdy w takim miejscu pojawia się zabójca, rozpoczyna się popłoch, a miasteczko wręcz budzi się do życia, bo wiejski spokój zostaje przerwany.
Ogólnie mogłabym się przyczepić do pracy policjantów i zrzucać autorce brak wiarygodności, ale nie będę tego robiła i przymknę po prostu na to oko. A jak już o nich mowa to przyznać muszę, że autorka stworzyła postaci różnorodne.
Jest młodszy aspirant Daniel Podgórski, którego można nazwać trochę mamisynkiem oraz jego mama, która również pracuje na komisariacie i pomaga nie tylko w dostarczaniu ciast domowej roboty.
Jest także pani komisarz Klementyna Klopp, która zdecydowanie wyróżnia się wśród innych znanych policjantek. Jest to kobieta dojrzała, prawie sześćdziesięcioletnia, ostrzyżona na jeża, ze skórą pokrytą tatuażami, mówiąca o sobie, że jest stara i niezawodna. Dla mnie Klementyna to postać oryginalna, ale niestety wkurzająca przez jej styl mówienia, a konkretnie przez ciągłe zwroty "Okej. No dobra", które naprawdę w połowie książki zaczęły działać mi już na nerwy.
Mamy też: aspiranta Janusza Rosoła, który samotnie wychowuję dwójkę zbuntowanych nastolatków, młodego Marka Zarębę , którego żoną jest fryzjerka Ewelina oraz Pawła Kamińskiego, który zdecydowanie nie zasługuje na miano porządnego mężczyzny.
Niby nie ma w tym kryminale niczego nowego, ale czytało mi się go niezwykle dobrze i naprawdę bardzo się wciągnęłam. Akcja jest wartka, nie brakuje tajemnic, zagadek, a mordercę poznałam dopiero na samym końcu. Wspomnieć jednak muszę, że wątek kryminalny to nie wszystko, bo sporą część zajmują też inne; mamy romanse, problemy rodzinne, tajemniczego blogera, który wie o wszystkim, co dzieje się w Lipowie i wymieniać można by było jeszcze długo, bo jest naprawdę różnorodnie i dużo się dzieje.
Na koniec jeszcze mała uwaga, bo irytujące jest też ciągłe wypisywanie tytułów naszych bohaterów. Ja rozumiem zrobić to raz czy dwa, ale czytanie za każdym razem "komisarz kryminalna Klementyna Klopp" jest męczące. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach już tego nie znajdę.
Informacje dodatkowe o Motylek:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-02-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788378396956
Liczba stron: 608
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...