●Nowa sprawa komisarz Olgi Balickiej!
Jak ja na to czekałam, by dorwać piąty tom i po przeczytaniu potwierdzam, że autorka zasługuje na tytuł mistrzyni kryminałów.
Życie zawodowe i prywatne Olgi Balickiej sypie się. Kobieta ma dosyć nieobecności Kornela, który dla pracy zostawił ją z dwójką dzieci. Na dodatek Olga została zawieszona w pracy. Próbując ratować Olgę i ich małżeństwo Kornel proponuje żonie wspólny wyjazd do Albanii. Wkrótce okazuje się, że nie będzie to dla nich spokojny wypoczynek. Kornel i Olga próbują rozwiązać zagadkę zaginięcia rodziny polityka, którzy polecieli do Albanii na wakacje. W tym samym czasie w Jeleniej Górze grupa dohodzeniowo - śledcza powadzi śledztwo w sprawie seryjnego dusiciela, który śmieje się im w twarz.
Czy te sprawy coś łączy ?
Czy Olga odzyska dobre imię?
Czy ona i Kornel uratują swoje małżeństwo?
Fenomenalna i wciągająca fabuła. Dynamiczna akcja, seryjny morderca, intrygujące śledztwa, tajemnice, atmosfera grozy, mroczny klimat, morderstwa, niebezpieczeństwo i zaskakujące zwroty akcji. Autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu, zaskoczyć i dostarczyć emocji. Podczas czytania nie ma mowy o nudzie ani przez chwilę. Obiecuję, że czeka na Was mnóstwo wrażeń.
Fani kryminałów będą usatysfakcjonowani.
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 366
Dodał/a opinię:
brunetkabooksrec
Mieli siebie i tylko sobie mogli ufać. Może to i dobrze. Ich duet działał niegdyś jak świetnie funkcjonujący szwajcarski zegarek i nadszedł czas, by do tego wrócić.
Olga Balicka wraca do pracy po urlopie macierzyńskim. Czeka na nią milion spraw niecierpiących zwłoki. Jednak pani komisarz chce się przyjrzeć śledztwu...
Pomimo trwającej żałoby komisarz Olga Balicka postanawia wrócić do pracy. Jest zdeterminowana, żeby odkryć, co tak na prawdę ściągnęło prokuratora Pawłowskiego...
Mimo że bardzo kochała swoją rodzinę, potrzebowała mieć coś swojego, jakiś swój sekret, azyl, do którego mogła się udać bez wiedzy i nadzoru kogokolwiek. To dodawało jej iskry, energii i, o dziwo, poczucia własnej wartości.
Więcej