Czasem piękny, czasem śmieszny, trochę nostalgiczny, trochę humorystyczny zbiór powiedzonek, tych znanych i tych trochę mniej. Pewnie żaden z nas nie dostrzega, że tyle stwierdzeń, których używa wcale nie istnieje. Autorka pokazuje je nam jako eksponaty w fantastycznym muzeum codziennej polszczyzny.
Lektura śmieszy oraz skłania do refleksji. Na upartego może służyć jako mini słownik frazeologiczny.
Informacje dodatkowe o Muzeum Rzeczy Nieistniejących :