Na imię mi Zack

Ocena: 5 (5 głosów)
opis
W Sztokholmie znaleziono cztery ciała Azjatek, brutalnie zamordowanych. Piąta dziewczyna brutalnie okaleczona, ledwie żyjąca zostaje porzucona przed szpitalem. Wynika, że została pogryziona, wręcz rozszarpana przez psy. Zack, dwudziestosiedmioletni nadkomisarz w Jednostce do Zadań Specjalnych, robi karierę. W nocy jednak ucieka do najgorszego nałogu, jaki może istnieć - do narkotyków. Wie, że nie może tak dłużej postępować, jednak przeszłość nie pozwala mu żyć inaczej. Za nim podążają śledczy z wydziału spraw wewnętrznych. Czy zawieszą go w jego obowiązkach? Czy Zack oraz Deniz rozwiążą tajemniczą zagadkę i znajdą sprawcę śmierci czterech Azjatek? Jednak gdy zaczyna ginąć większa ilość kobiet, robi się bardzo, ale to bardzo niebezpiecznie... Okładka tej powieści jest dość specyficzna. Widzimy ścianę, która jest tłem. Widzimy cień człowieka, a w nim napisy - dane autorów i tytuł. Ale widzimy również jakiś... tunel? Kobietę - tak możemy wnioskować po długich włosach i jakieś zwierzę. Pies? Wilk? Nie wiadomo... Ale jednak gdy zaczniecie tą lekturę, na pewno będziecie wiedzieli, co znajduje się na załączonym obrazku i jak to rozszyfrować. Posiada ona skrzydełka, które utwardzają lekturę, dzięki czemu nie zniszczy się ona tak szybko. Na jednym z nich mamy zdjęcie oraz kilka słów na temat dwóch pisarzy, a na drugiej trzy opinie na temat recenzowanej lektury. Co do samego wydania nie mam zastrzeżeń, błędów jakichkolwiek nie spotkałam, czytało się szybko ponieważ litery były duże, a odstępy i marginesy zostały zachowane. Dodatkowo wspomnę, że są tutaj białe strony - wiem, że niektórym czytelnikom to przeszkadza. Mamy tutaj dwóch autorów, więc ciężko jest mi powiedzieć, który jak pisze. Nie są oni podpisani w książce, ale to nie problem. Niektóre duety, czy trzyosobowe zespoły pisząc książkę, tworzą jeden wielki chaos, czy coś na jedno kopyto. Nie tutaj. Przez długi czas byłam przekonana, że napisał ją jeden człowiek, tak jest dopracowana. Nie ma jakichkolwiek zgrzytów, styl, jakim Panowie się posługują jest lekki i przystępny, bo przyjemny nie zawsze (ze względu na krwawe sceny, które się pojawiają). Uważam, że duet Monsa i Markusa wypadł świetni i cieszę się, że mam możliwość poznać drugi tom. Jestem również przekonana, że Ci, którzy lubią krwawe sceny, krwawe kryminały - polubią tę lekturę, ale i głównego bohatera, Zacka. Jestem jak najbardziej zadowolona z lektury, choćby nawet ze względu na pióro autorów. Dzięki nim czyta się niewiarygodnie szybko tę lekturę, w ciągu jednego dnia jesteśmy w stanie ją połknąć. Do ich duża zasługa. Zack, nasz główny bohater ma swoje wady i zalety jak każdy człowiek. Jego wady mogą być drażniące dla większości ludzi, ale to zrozumiałe. Chciałabym jakoś móc stanąć w jego obronie, ale wiem, że nie potrafiłabym usprawiedliwić jego nałogu, który dla mnie jest wręcz wrogiem. Niszczy to badziestwo organizm i w ogóle szkoda słów na to. Niemniej jednak to bardzo inteligentny facet, który powinien wziąć się w garść. Szkoda, że nie ma tam osoby, która by nim wstrząsnęła do granic możliwości i naprowadziła na dobrą drogę. Mimo to jesteśmy w stanie polubić go niemal od pierwszego wejrzenia - ponieważ jest świetnie wykreowana postacią. Ma swój charakter, wady, zalety - którymi potrafi zabłyszczeć. Jego przeszłość go niszczy, ale każdy z nas ma coś, co go boli, co jest przeszłością, złym wspomnieniem. Rozumiem go. I dlatego też lubię. I nie mogę czekać i zaczynam czytać tom kolejny, bo jestem zainteresowana co z nim będzie się dalej działo. Może się nawróci? Kto wie... Oczywiście czarnych charakterów tutaj nie brakuje, będzie nawet ich dość sporo, więc przygotujcie się na walkę jak ze szkodnikami - chcesz ich wytępić, a oni się nadal mnożą. Reasumując zdecydowanie polecam tę powieść. Jestem przekonana, że fani kryminałów, thrillerów - odnajdą lekturę, w której zatopią się na dobre kilka godzin. Mam również nadzieję, że nie przerazicie się krwawymi opisami zwłok, czy jeszcze żyjących ludzi, ofiar. Mimo ich obrzydliwości, powieść robi się coraz ciekawsza. Pełno w niej niewiadomych i tak naprawdę przez większość czasu stąpamy po niepewnym gruncie, a dodatkowo mierzymy się z przeszłością Zacka raz po raz. Ja jak najbardziej polecam Wam tę pozycję. Myślę, że mogłaby się Wam spodobać.

Informacje dodatkowe o Na imię mi Zack:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-10-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378185819
Liczba stron: 392
Dodał/a opinię: Karmelek3

więcej
Zobacz opinie o książce Na imię mi Zack

Kup książkę Na imię mi Zack

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Leon
Mons Kallentoft, Markus Lutteman0
Okładka ksiązki - Leon

W mrocznym, zimnym Sztokholmie toczy się bezlitosna gra – Zack jeszcze nigdy nie otarł się tak blisko o śmierć. W SZTOKHOLMIE GRASUJE POTWÓR...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy