W książce znajdziemy aż dziesięć historii, a każda o innym dziecku. Jednak nie są to „zwykłe” dzieciaki. Poznajemy pięć dziewczynek i pięciu chłopców, którzy zasłużyli na miano najgorszych dzieci świata. Oj będzie się działo, w końcu za coś na takiego miano zasłużyli.
Zacznę od tego, że to książka, do której należy podejść przede wszystkim z poczuciem humoru. Jednak to nie wszystko. Według mnie, po każdej z historii należy z dzieckiem porozmawiać o tym, co przeczytaliśmy. Te historie mają drugie dno, znajdziemy w nich morały. To wcale nie jest tak, że zachęcają do negatywnego zachowania, a wręcz przeciwnie.
Na pewno nie jest to książka dla każdego dorosłego. Nie ani trochę się nie pomyliłam i wiem, że to książka dla dzieci, ale nie czarujmy się, zazwyczaj dorośli najpierw mają książkę w ręku, a także oni je czytają dzieciom do pewnego wieku. Dlaczego tak uważam? Ponieważ są w niej opisane „obrzydliwości”, które dzieci uwielbiają, ale dorośli zazwyczaj omijają szerokim łukiem.
Wizualnie książka zachwyca i to dosłownie. Piękne, kolorowe, niebanalne ilustracje, a do tego czcionka o różnych rozmiarach, o różnej grubości. To wszystko tworzy świetną całość.
„Najgorsze dzieci świata” to ciekawa, wciągająca, pełna humoru, pięknie wydana, zupełnie inna niż wszystkie książka, do której należy podejść z przymrużeniem oka. Według mnie zdecydowanie warto po nią sięgnąć i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Mała Kurka
Data wydania: 2018-10-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 272
Tłumaczenie: Karolina Zaremba
Ilustracje:Tony Ross
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Witaj na wyspie Guano Albatrosa! Ten maleńki spłachetek ziemi stał się domem dla wielu koszmarnych dorosłych, którzy zrobią wszystko, żeby uprzykrzyć...
Rok 1940.Druga wojna światowa. Jedenastoletni Eryk spędza całe dnie tam, gdzie czuje się najszczęśliwszy - w ogrodzie zoologicznym. Zwierzęciem, z którym...