Widząc autorki „Najpiękniejszej pamiątki” nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Czy warto było po nią sięgnąć? Przeczytaj recenzję!
Zacznijmy od fabuły, która bardzo przypadła mi do gustu. Szukałam czegoś lekkiego na letni wieczór podczas choroby i ta książka genialnie się sprawdziła. Fabuła jest zarówno wzruszająca, jak i śmieszna. Potrafi wzbudzić w czytelniku wiele emocji, co tak bardzo lubię w książkach. Wszystko jest bardzo dobrze przemyślane i tworzy harmonijną całość. Bohaterowie zostali wykreowani w świetny sposób ukazując w sobie zarówno to co najlepsze i najgorsze. Autorki stworzyły postacie, których tak naprawdę nie da się nie lubić. Jednak to co najważniejsze ta książka nie jest zwykła lekką historią bez większego przesłania. Jest wzruszająca, pełna humoru, przygód, a także uświadamia nam jakie życie jest kruche i nic nie jest wieczne, dlatego należy czerpać garściami z tego co przynosi nam życie.
Co to dużo mówić - duet Keeland&Ward nie zawodzi! „Najpiękniejsza pamiątka” bardzo mi się podobała i chętnie sięgnę po ich kolejne książki. Otrzymałam tak naprawdę wszystko czego oczekiwałam - wzruszenie, śmiech i co najważniejsze dawkę namiętności stanowiącą tło dla ważniejszych wydarzeń.
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2021-04-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: My Favorite Souvenir
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Kuchciński Marcin
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Choć Bianca George i Dex Truitt po raz pierwszy spotkali się w zepsutej windzie, ich historia zaczęła się wiele lat wcześniej. Tylko wtedy jeszcze nie...