Namaluj mi słońce. Gabriela Gargaś
Autorka to pozytywna wariatka o duszy romantycznej. Mieszanka idealna jak jej książki oraz podcasty. Tak jak podcasty poznałam wcześniej tak samą autorkę dopiero nie dawno. W ten sposób poznała Marysię i Sabinkę dwie cudowne kobietki, w tym cały zakręconym świecie. Książka idealnie wpasowuje się w gatunek romans oraz literatura piękna. Książka lekka i przyjemna w czytaniu a raczej pochłanianiu historii.
Książka przedstawia historię Sabinki, która z zawodu jest osobą, która słucha innych osób, w swoim Stowarzyszeniu Ludzi Samotnych. Zawód niecodzienny i wyjątkowy jak sama bohaterka. Wszystko się zmienia gdy w parku Sabina spotyka kilkuletnią dziewczynkę Marysie, którym jednym życzeniem jest aby kobieta namalowała jej słońce. Wszystko jest bardzo wyjątkowe i niecodzienne bo co małe dziecko robi samo w parku bez opiekunki, mama nie istnieje dla nich a tata Maks pracuje. Marysia jest małą przylepą, której Sabina początkowo próbuję się pozbyć. Ale mała nie daje za wygraną i cały czas próbuję zaprzyjaźnić się z dorosłą już kobietą. Nić przyjaźni została nawiązana. Później poznajemy nieudane podboje taty Marysi w kierunku do Sabiny. Cała ta sytuacja jest bardzo zabawna i piękna. Oczywiście uczucie się pojawia. I tu zaczyna się przygoda. Ona przeczołgana przez życie, długo nie miała mężczyzny przy boku, jej siostra urwała kontakt z rodziną a jej życie według mnie to porażka. Umie pomóc innym a sobie nie potrafi. On facet z dużym bagażem doświadczeń, z małą córeczką i z raną w sercu gdy porzuciła go kochana kobieta. Duet idealny ale czy to wystarczy by stworzyć historię z radosnym zakończeniem.
Styl i język jest bardzo naturalny dzięki temu bardzo dobrze się czyta te książkę. Nie ma w niej żadnych gwałtownych przeskoków w czasie czy miejscu, dzięki temu historia płynnie przechodzi z wydarzenia na wydarzenie. Nie ma miejsc nie zrozumienia. Uważam że książka idealna na jedno posiedzenie bo aż nie chce się jej odkładać.
Pozycję polecam każdej osobie która lubi romanse czy obyczajówki, pięknie opisane uczucia. Bardzo dobrze można się było wczuć w sytuację bohaterów co dla mnie zdecydowanie na plus. Oczywiście w przyszłości sięgnę po kolejne pozycję tej autorki. Gabriela jest kobietą o wielu twarzach, uwielbiam ją w jej książkach, na Instagramie czy w jej podcasie „Jak baba z chłopem”. Nasz świat potrzebuję więcej takich pozytywnie zakręconych osób.
Czekam na rozszerzenie mojej doby abym mogła przeczytać kolejne jej pozycję. I na pewno w okresie świątecznym sięgnę po klimatyczne jej pozycję świąteczno zimowe.
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 350
Dodał/a opinię:
Jolanta Marciniak
Karolina i Mariona przyjaźniły się od dziecka. Wśród bloków z wielkiej płyty huśtały się ,,od dechy do dechy", wisiały na trzepaku głową...
Wydawałoby się, że nie ma nic nudniejszego niż życie prawniczki. Czy aby na pewno? Na drodze pięknej pani adwokat staje przystojny Włoch. Jest łudząco...