"(...) im lepiej będziemy się nawzajem rozumieć, tym łatwiej będzie nam współodczuwać mądrze i bez lęku" piszę maria Reimann, antropolożka kultury i tłumaczka.
Dzięki jej książce poznajemy kilka perspektyw dotyczących tematyki niepełnosprawności. Przede wszystkim perspektywę Marii, która korzystając z autoetnografii, zastanawia się nad swoim doświadczeniem niedowidzenia. Poznajemy również kawałek jej pracy badawczej dotyczącej doświadczeń kobiet z Zespołem Turnera. Są tu jej refleksje jako badaczki, wiele istotnych pytań, ale też głosy kobiet z ZT. Bardzo cenny jest namysł nad konstruowaniem fenomenu niepełnosprawności (s.46) m.in. przez kobiety pracujące jako opiekunki podczas kolonii dla dziewcząt z Zespołem Turnera. W jaki sposób nasze oczekiwania, to jak kogoś postrzegamy, chcemy postrzegać, z lęku tworzymy ramy poznawcze dotyczące danej grupy osób- tworzą tożsamość osoby, prawdopodobnie niezgodną z jej prawdziwą tożsamością? Czy utrudnia to poznawanie siebie tym osobom?
Cenna jest również refleksja nad autoetnografią. Opisując swoje doświadczenie, można powracać do zapisków i jak pisze Autorka, lepiej poznać siebie. Ta refleksja i treść samej książki zachęcają nie tylko do zbliżenia się do perspektywy przeżywania siebie i świata osoby z niepełnosprawnością, ale także do podjęcia próby zmierzenia się z metodą autoetnografii. Zbliżenia się do samego/ samej siebie.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2019-08-30
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 168
Dodał/a opinię:
AleksandraO