"Przeszłość bywa często zaskakująco odmienna od teraźniejszości"
Inga - dziennikarka radiowa - poszukuje prawdy o swojej tragicznie zmarłej matce. Wszystkie tropy wiodą ją do domu dziecka. Nikt jednak nie chce udzielić jej żadnej informacji. Pragnienie poznania prawdy jest silne i Inga drąży kolejne ślady ryzykując życie. Co ukrywała jej mama i czy świadkowie mają rację?
Autorka (@mariabiernackadrabik.autor) przepięknie snuje historię rodzinną, obarczoną wielką tajemnicą. Sposób opowiadania i sama historia są niezwykle przejmujące. Osobiście odczuwałam ból Ingi, niepokój związany z jej przeszłością i obawę o to kim była jej mama i co przeżyła. Niestety nie można za wiele napisać o tej powieści aby nie zdradzić jej fabuły. Istotne będą wszystkie szczegóły i wszyscy pojawiający się bohaterowie. Dwie linie czasowe i mnogość wątków wymagać będą zaangażowania.
Czytelnikowi będzie towarzyszył niepokój, będą rodziły się pytania i będzie go prześladowało przeświadczenie, że przeszłość kryje okrutną prawdę.
Przez znaczą część powieści pojawiać się będzie więcej pytań niż odpowiedzi, z jednego zaułku będziemy wchodzić w następny. Staniemy - jak Inga - przed ścianą, za którą kryje się tajemnica, ale której przez dłuższy czas nie będzie można przeszkoczyć. Atmosfera będzie dusza, napięta do granic możliwość. Finał wart całej historii, zaskakujący, bolesny, może nawet szokujący.
Powieść należy do tych książek, które zmuszają czytelnika do zastanowienia się nad ludźmi, światem i własnymi korzeniami oraz nad tym jak wypaczona może być prawda, którą znamy.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję z całego serducha @wydawnictwomuza.
#wydawnictwomuza
#mariabiernackadrabik.autor
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2024-06-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
zaczytanaiska
Wirginia Woolf napisała kiedyś, że przeszłość każdego człowieka jest w nim zamknięta jak karty książki, którą on zna na pamięć, a przyjaciele znają tylko tytuł.
Każdy skazany twierdzi, że siedzi za niewinność. A jeśli rzeczywiście spędził w więzieniu długie lata za czyn, którego nie popełnił? Jak daleko się posunie...
Pierwsze płatki śniegu opadły na ziemię. Tej nocy świat pokrył się śnieżną pierzyną i utulił ją do snu. Gdzieś z góry sączył się dźwięk pozytywki. Tej pozytywki.
Więcej