Dzisiaj zacznę od żalu, który jest spowodowany tym, że niestety owa pozycja jest drugą częścią, a ja nie czytałam pierwszej. I nie da się ukryć, że chwilami miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje, a mogło być wyjaśnione wcześniej.
Mamy 4 kumpelki – Amelię, która w sumie na własne życzenie jest w związku, z którego nie potrafi się wykaraskać. Monikę, która samotnie wychowuje córcię co zdecydowanie nie jest sprawą ani łatwą ani przyjemną, bo któż nie chce mieć pełnej rodziny? Paula to taka w sumie „chcę, a boje się” i odniosłam wrażenie, że to jest głównym powodem jej swoistego stania w miejscu. No i Iza, która (jak na moje oko) źle robiła pozwalając „ukochanemu” na więcej niż powinna. Mimo to, owa książka jest ukazaniem takiego wejścia w poważne, dorosłe życie, gdzie tak naprawdę nie ma miejsca na błahostki. To poniekąd dosadne oblicze konsekwencji podejmowanych przez bohaterki decyzji, które nie koniecznie były tymi właściwymi. Miłość, związki, rozczarowania, niespełnione marzenia – przedstawione poważnie, brutalnie – tak jak w realnym życiu.
Co mogę powiedzieć zatem? Mimo ponad 500 stron książkę czyta się dość sprawnie. Grubasek naprawdę zrobił mi wiele przyjemności. Mimo to zalecam czytanie uważne, bez pośpiechu, bo jakby nie patrząc naszych pań jest aż cztery, a nie zawsze też można trafić na pierwszą część (tak jak w moim przypadku). Rozdziały nie są za długie, opisy mimo swojej obszerności również nie są złe, a to u mnie dość rzadka sprawa, aby taka forma wypowiedzi nie kuła mnie po oczach. Mogłaby być lekko krótsza, ale myślę, że nie jest źle!
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2018-10-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 544
Dodał/a opinię:
Ovieca
„Dziewczyny chcą się zabawić” to historia utraconego dzieciństwa i młodości. Cztery przyjaciółki: Monika, Amelia, Iza i Paulina...