Mariusz Kanios znów udowadnia, że jest autorem, którego nie sposób zignorować. Śledzę jego twórczość od samego początku i z każdą kolejną książką jestem coraz bardziej poruszona i zachwycona. Kiedy sięgam po jego książki, wiem, że przede mną intensywna podróż nie tylko przez fabułę, ale też przez emocje. „Nieboskłon” to dla mnie kolejny dowód na to, że Kanios potrafi zatrzymać czytelnika przy sobie na długie godziny, nie pozwalając odłożyć książki ani na moment.
Dlaczego warto sięgnąć po jego książki? Bo są mocne, prawdziwe i nie unikają trudnych tematów. Bo potrafi on stworzyć historię, która trzyma w napięciu, a jednocześnie zmusza do zadania sobie ważnych pytań. Bo jego bohaterowie są pełnokrwiści, a świat przedstawiony jest przejmująco realistyczny.
„Nieboskłon” to thriller, który uderza prosto w serce. Już od pierwszych stron wciąga nas dramatyczne wydarzenie na krakowskiej Nowej Hucie. Spadające z wysokości nagie ciało kobiety, której śmierć nie wygląda na samobójstwo. Sekcja zwłok ujawnia jeszcze bardziej mrożące krew w żyłach szczegóły: kobieta była przed śmiercią więziona. To zaledwie początek żmudnego śledztwa, które prowadzi prokurator Michał Stróż – bohater, który nie boi się zaglądać w ciemne zakamarki ludzkiej psychiki.
Co mnie najbardziej poruszyło? Zdecydowanie duszna, niepokojąca atmosfera, Kanios doskonale potrafi oddać ciężar emocjonalny takiej sprawy. Z każdą stroną napięcie rośnie i same się nasuwają pytania: Czy da się zrozumieć prawdziwe zło? Jak rozdzielić współczucie od gniewu? Czy potrafiłabym podjąć właściwe decyzje, mając w ręku losy innych ludzi?
Zachwyciła mnie też konstrukcja śledztwa, gdzie krok po kroku odsłaniane są tropy, przesłuchania, a pozornie niewinni mieszkańcy wieżowca, skrywają swoje sekrety. I ta narastająca groza, kiedy odkrywane są kolejne szczątki ofiar… To historia, która zostaje w głowie na długo po odłożeniu książki.
„Nieboskłon” to nie tylko opowieść o zbrodni. To także refleksja nad granicami empatii i sprawiedliwości. Mariusz Kanios stawia nas w roli obserwatora, ale jednocześnie zmusza do zajęcia stanowiska. Czy wszystko, co widzimy, jest prawdą? Czy zawsze potrafimy rozpoznać winnych?
Jeśli szukacie thrillera, który nie tylko porwie Was fabularnie, ale też zostawi z głębokimi emocjami – ta książka jest właśnie dla Was. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i już czekam na kolejną powieść tego autora. Mariusz Kanios z każdą historią podnosi poprzeczkę i z radością sięgam po każdą z nich, bo wiem, że będzie warto.
Wydawnictwo: Piąte Marzenie
Data wydania: 2025-05-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
Poczytajzemna
Po burzliwym rozwodzie rodziców Ola wraz z matką opuszcza małe miasteczko, by rozpocząć nowe życie w Krakowie. W liceum dziewczyna poznaje grupę rówieśników...
Różnica między nimi a Sławkiem polega na tym, że on rzeczywiście nie powinien się tu znaleźć, a już na pewno nie sam. Za swoją lekkomyślność zapłacił najwyższą...