Okładka książki - Niech pana Bóg błogosławi, panie Rosewater

Niech pana Bóg błogosławi, panie Rosewater


Ocena: 4.4 (5 głosów)
opis
Inne wydania:

Bogacze często zakładają fundacje mające pomagać. Czy wynika to faktycznej chęci pomocy, a może tylko PR'u, albo okazji do uzyskania większych profitów pieniężnych np. ulg podatkowych. Eliot Rosewater chciał pomagać. Chciał przekształcić odziedziczony majątek w coś dobrego.

„Zrezygnował pan ze wszystkiego, za czym inni gonią, po to tylko, aby pomagać maluczkim, i ci maluczcy wiedzą o tym. Niech pana Bóg błogosławi panie Rosewater.”[1] Ci, którzy uzyskali wsparcie są wniebowzięci, jednak postawa Eliota nie spotyka się z akceptacją rodziny i bogatych środowisk. Czy mężczyzna jest szalony ponieważ zrezygnował z pieniędzy ?

Kurt Vonnegut w satyrycznej odsłonie. Czytelnicy lubią kiedy satyra jest śmieszna. Kiedy autor przekształca gorzkie sprawy w żart, bawi ich słowem i sytuacją. Ta książka taka nie jest. Tym razem pisarz zamiast „nabijać się” z przywar tego świata, próbuje zamydlić czytelnikowi oczy, aby zastanowił się nad tym co społecznie akceptowalne.

Ogólne założenie powieści już znacie. Dziedzic wielkiej fortuny postanawia z niej zrezygnować i poświęcić się działalności charytatywnej. Eliot zostaje przedstawiony jako alkoholik, wariat, człowiek niespełna rozumu. Pieniądz ma się pomnażać, a nie rozdawać. Osoby walczące o uczciwą płacę nazywane są wyzyskiwaczami i trudno im coś zdziałać bo bezrobocie szaleje. To pracodawca dyktuje warunki. I tak sobie czytelniku wędrujesz przez tę powieść akceptując wartości, którymi kierują się jej bohaterowie. Dopiero po X stronach dociera do ciebie, że coś tu jest nie tak, że moralność i niemoralność została odwrócona do góry nogami.

Kurt Vonnegut jak zawsze wyjątkowo przenikliwie analizuje świat i rządzące nim mechanizmy. Czy faktycznie tajemnicą poliszynela jest, że biedacy to też ludzie?[2] Czy pieniądz i hipokryzja zdominowały świat? Wreszcie, czy ty – drogi czytelniku – masz otwarte czy zamknięte oczy? Czy nie „zachorowałeś” na znieczulicę?

[1] Kurt Vonnegut, "Niech pana Bóg błogosławi panie Rosewater", przeł. Lech Jęczmyk, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2021, s. 81.
[2] Nawiązanie do słów jednej z bohaterek: Tamże, s. 72.

Informacje dodatkowe o Niech pana Bóg błogosławi, panie Rosewater:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-7298-674-6
Liczba stron: 188
Dodał/a opinię: Joanna Manikowska

więcej
Zobacz opinie o książce Niech pana Bóg błogosławi, panie Rosewater

Kup książkę Niech pana Bóg błogosławi, panie Rosewater

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kocia kołyska
Vonnegut Kurt0
Okładka ksiązki - Kocia kołyska

Powieść, w której fakt ustępuje miejsce fikcji, a fikcja staje się faktem. Narrator zamierza napisać książkę o wybuchu pierwszej bomby atomowej...

Recydywista
Vonnegut Kurt0
Okładka ksiązki - Recydywista

Groteskowa opowieść śledzi losy początkującego biurokraty Waltera F. Starbucka od Harvardu, poprzez Biały Dom Nixona aż po zakład penitencjarny, w którym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy