Książka "Niespokojna miłość" autorstwa Joanny Żak, opowiada o 18-letniej Roksanie Sanders, która w tym roku ma kończyć liceum. Pewnego dnia pod koniec zajęć z języka angielskiego, dowiaduje się od nauczyciela, że na dniach musi odegrać scenkę z "Dumy i uprzedzenia". Jej partnerem ma być James Goldmann, chłopak, którym była kiedyś zauroczona. Jednak dziewczyna omija go szerokim łukiem, gdy ten pojawia się w zasięgu jej wzroku. Jest pewna tego, że choćby chciała, on nie będzie w stanie pomóc jej z tym zadaniem. Zostaje jej zatem unikanie go, jak tylko się da. Wielkie jest jej zaskoczenie, gdy w końcu James sam do niej podchodzi, proponując podwiezienie do domu. Podczas drogi wyjaśnia Roksanie, dlaczego nie może jej pomóc z pracą domową. Oczywiście wszystko jest jednym wielkim kłamstwem, o czym bohaterka dowiaduje się dość szybko. Jedno spotkanie, w którym Roksi naskakuje na niego, zmienia wszystko. James zaczyna częściej podwozić ją do domu, przypadkiem napataczając się na nią po drodze. Do czego doprowadzą te drobne gesty z jego strony? Czy pomiędzy nimi rozwinie się jakieś uczucie?
Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej zatracałam się w historii Roksany i Jamesa. W pewnych momentach, w mojej głowie wyświetlał się wielki billboard z napisem "Ooooh", ponieważ na niektóre sytuacje nie było lepszego określenia. Były rozczulające, a czasami strasznie denerwujące. Myślałam, że nie wytrzymam i ją odłożę. Jak już było pięknie i cudownie, nagle jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki coś znowu się psuło. Były też takie sytuacje, przy których spinałam się cała, czekając na dalszą część wydarzeń. Po prostu zapierało mi dech w piersi, zapominałam, że muszę oddychać. Mnóstwo było tam zawirowań pomiędzy bohaterami i niedopowiedzeń. Sytuacji, w których chciałam na nich krzyczeć, zwłaszcza na Roksanę za te ciągłe przepraszanie i za to, że była tak wrażliwa. Irytowała mnie niesamowicie, ale jednocześnie jej zachowanie kruszyło moje serce. Ta książka to istna bomba emocjonalna, tyle tego jest, że nie sposób tego ogarnąć. Od irytacji po zdenerwowanie, przez szczęście i ulgę. Pod koniec książki serce łomotało mi w piersi, gdyż nie wiedziałam, co przyjdzie następne. Łzy próbowały wydostać się na wolność i musiałam trzymać nerwy na wodzy. Od samego początku po cichu kibicowałam tej dwójce, pomimo tego, że ich relacja była skomplikowana. Odsuwali się od siebie, jednocześnie mocno przyciągając jak dwa magnesy. Cieszę się ogromnie, że mogłam przeżywać te wszystkie emocje wraz z bohaterami. Dziękuję serdecznie Autorce za zaufanie i podesłanie mi e-booka. Z niecierpliwością będę czekać na kolejny tom.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2020-11-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 547
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Patrycja Obycz
Zwięzły, chronologiczny przegląd wszystkich pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Książka adresowana szczególnie do młodzieży; pokazuje wyjątkowe...
Policjant z kryminalną przeszłością i pyskata studentka, którą on ma chronić. Czy ten układ może wypalić? Radek po czterech latach więzienia wychodzi...