"Niewinne ofiary" jakiś czas temu spoglądały na mnie z różnych zdjęć bookstagramerów. I szczerze mówiąc nie przypominam sobie bym przeczytała o tej książce coś niepochlebnego a mimo to, odwlekałam w czasie jej zakup do momentu aż pewna Małgosia z pewną Madzią zaczęły mnie bombardować swoimi "achami i ochami".
Zamówiłam. Przyszły dwie części i tak sobie leżały cierpliwie na regale... Ale Gośka z Magdą znów sobie o niej przypomniały i to w momencie, gdy ja nie wiedziałam za jaki tytuł chwycić. Więc od niechcenia z myślą" no dobra"zaczęłam czytać... Noi po krótkim czasie zaczęły mnie nawiedzać głosy w mojej głowie "a nie mówiłam? "
No dobra. Mowiłyście i no dobra- to jest kurde dobre! Pierwsza część serii więc poklepuje siebie po ramieniu, że jak zwykle pomyślałam przyszłościowo i kupiłam od razu drugi tom. A co mnie cieszy najbardziej to, to że od wczoraj trzeci też już się do mnie uśmiecha. Także ten...
Rewelacyjny kryminał gdzie wszystko pięknie się skleja. Gdzie nie ma czasu na nudę. Gdzie jest zaskoczenie, ale jest też niewiadoma i zwątpienie. Są bohaterowie, których albo się lubi albo i nie. Noi jest mocny wątek kryminalny z niewinnymi ofiarami (czytaj "dziećmi") w roli głównej.
Noi cóż. Również podpisuję się pod tymi wszystkimi zachwytami. Czytajcie i nie zwlekajcie (jak ja to czyniłam).
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Anonim2414
Laura jest szczęśliwą mamą nastolatki i spełniającą się zawodowo panią psycholog. Kiedy poznaje przystojnego Gustawa, w jej życiu zaczynają dziać się rzeczy...
Pomimo trwającej żałoby komisarz Olga Balicka postanawia wrócić do pracy. Jest zdeterminowana, żeby odkryć, co tak na prawdę ściągnęło prokuratora Pawłowskiego...