Co się staje kiedy naszym życiem kieruje pracoholizm? Co jeśli nasza praca staje się dla nas czymś w rodzaju fanatyzmu? W sumie – przypadek, jakich wiele. Ale w historii opowiedzianej przez dr Shepherda problemy życia prywatnego zdecydowanie schodzą na drugi plan. A co jest na pierwszym? Praca.
Dr Richard Shepherd to znany w Anglii patolog – biegły sądowy, który w swoim życiu przeprowadził ponad 23 tysiące autopsji. W wyniku różnych zbiegów okoliczności postanowił napisać książkę o swojej pracy, o, jego zdaniem, najciekawszych przypadkach, które utkwiły w jego pamięci. Było to dla niego coś w rodzaju terapii, ale o tym dowiadujemy się dopiero w finale autobiografii.
Nie są nam obce wydarzenia z 11.09.2001r, kiedy cały świat transmitował ataki terrorystyczne na Word Trade Center. Znana jest także historia śmierci księżnej Diany, wśród której fanatycy wciąż doszukują się udziału osób trzecich. W Anglii pewnie każdy słyszał o ataku nożownika w Hungerford, który w 1987 zabił aż 17 osób, a także o katastrofie wodnej na Tamizie z 1989, w wyniku które zginęło aż 51 młodych osób.
A w tych wszystkich sytuacjach pomoc dr Shepherda zdaje się być nieoceniona, ważna, potrzebna. Poza tym, że patolog ustala tożsamość denatów, jego głównym zadaniem zdaje się być jednak ustalenie, w jakich okolicznościach doszło do śmierci. Zdaniem autora książki, najtrudniejsze do oceny zdają się być przypadki niemowlaków, ale i w sytuacji, gdy dorosła osoba, która popełniła samobójstwo, jednakże starała się upozorować wydarzenia jako zabójstwo, nie jest też łatwo ocenić, jak doszło do zdarzenia.
Jedno jest pewne, patolog, biegły sądowy powinien zawsze trzymać się swojego zdania, skrzętnie jednak przekazując informacje, że możliwe są inne rozwiązania, ale jego zdaniem to jest najbardziej prawdopodobne.
Po przeczytaniu tej lektury, poza tym, że dowiedziałam się o kilku wydarzeniach ze świata, o których do tej pory nie miałam świadomości, zaczęłam doceniać pracę patologa. Nie, nigdy nie chciałabym znaleźć się podczas autopsji, nie chciałabym też odwiedzić kostnicy, by zidentyfikować ciało. Nie. Nie boję się zmarłych, jednak obawiam się widoku, który może mnie zaskoczyć. Dr Shepherd jest dla mnie człowiekiem ambitnym, wytrwałym, szczerym, ale przede wszystkim odważnym. Nie raził mnie jego pracoholizm, nie zniechęcały opisy, czasami przesycone szczegółami.
Książka zdecydowanie przemawia do czytelnika, jednak pomimo trudnych tematów i wręcz okrutnych obrazów, nie oddziałuje zbytnio na wyobraźnię czytelnika. Przynajmniej ja czułam taki swoisty dystans do opisów. W większym stopniu skupiałam się na tym, jak dana sytuacja została rozwiązana, kto zabił, dlaczego, ile osób i w jakim celu. Czułam się tak, jak bym w każdym kolejnym rozdziale czytała nowy kryminał. Coś jak serial kryminalny, w którym bardzo szybko jednak, bez lania wody dowiadujemy się o finale historii.
Książkę polecam z czystym sercem, zwłaszcza osobom, które zwykle czytają lekkie obyczajówki i romanse, tak jak ja, a chciałyby przeczytać coś ambitniejszego, co nie zmęczyłoby ich oczu, mózgu i nie wypaliło czytelniczo.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Unnatural Causes
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Niewyjaśnione okoliczności
Dodał/a opinię:
Katarzyna Drapacz
Bardzo możliwe, że śmierć przynosi przyjemną ulgę, lecz to, co ją poprzedza,
bywa oczywiście straszne.
„Choć to książka o śmierci, zabieram w niej czytelników w podróż przez życie…” Richard Shepherd – wybitny brytyjski patolog –...
Nie dość, że zawsze będzie prawda w radzie twoi,
Gorzej gwałtowna prawda, niż chytry fałsz broi.
Więcej