Opowiem Wam o Nowej Hucie.
Mojej nieodżałowanej pamięci dziadek w naszych rozlicznych pogawędkach często przytaczał taki wierszyk:
Za Lenina- strzelanina
Za Stalina- dyscyplina
Za Bieruta- Nowa Huta
Za Gomułki- puste półki [ ja znam wersję: suche bułki]
Za Gierka- trochę serka
Za Kani- ani, ani
Bo nastały takie czasy,
że brak mięsa i kiełbasy
Nowa Huta w Krakowie nie jest ani ładna, ani przyjemna. Naznaczona śladem historii. Powstała w 1949 roku z przeznaczeniem dla pracowników kombinatu metalurgicznego. W 1951 roku została włączona do Krakowa. Z założenia miała być ateistyczna, czas pokazał, że było różnie.
Renata Radłowska w krótkiej syntezie Nowohucka Telenowela zgromadziła relacje mieszkańców tej części Krakowa. Historie są różnorakie i wielostronne, pewne rzeczy można zrzucić na karb niepamięci. Lecz często bohaterowie ubarwiają swoje opowieści. Publikacja weryfikuje narosłe mity, legendy.
Mieszkałam na Wzgórzach Krzesławickich. Nie dostrzegłam niczego wyjątkowego, żadnej mistyczności.
Można przeczytać.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 160
Dodał/a opinię:
LadyMakbet33