Nowy dom na Wyrębach

Ocena: 4.36 (14 głosów)
opis

Przed blisko 10 laty ukazała się w naszym kraju debiutancka powieść Stefana Dardy - "Dom na Wyrębach". Powieść spod znaku grozy, która swoją fabułą i niepowtarzalnym klimatem urzekła dziesiątki tysięcy polskich czytelników. W tym również i moją skromną osobę, która do dnia dzisiejszego uważa tę książkę za najlepszą polską powieść grozy wszech czasów. Trudno zatem wyobrazić sobie moją wielką radość i ekscytację, gdy oto mniej więcej rok tomu dowiedziałam się o planowanej premierze kontynuacji tej opowieści. Długie miesiące, tygodnie i dni wlokły się w nieskończoność..., aż oto wreszcie doczekałam się tego pięknego dnia, gdy w moje ręce trafił egzemplarz powieści "Nowy dom na Wyrębach",  która to ukazała się nakładem Wydawnictwa Videograf. O tym, jakie emocje i odczucia przyniosła mi jej lektura..., postaram się opowiedzieć w niniejszej recenzji.

 

 Fabuła książki przenosi nas swoją akcją do roku 1996, czyli wydarzeń rozgrywających się kilka miesięcy później od tych, które zwieńczyły pierwszą odsłonę cyklu. Główny bohater opowieści - Hubert Kosmala, wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią swojego przyjaciela  - Marka, który to w niewyjaśnionych i tajemniczych okolicznościach stracił życie w swojej leśnej chatce w Wyrębach. Nie może pogodzić się także z wiedzą, jaką uzyskał dzięki lekturze zapisków i notatek przyjaciela, opisującego jego losy i walkę ze złem w postaci demonicznej strzygi... Swoistym lekiem na ów odczucia i sposobem na powrót do logicznej i w pełni wytłumaczalnej rzeczywistości, ma być dla Huberta wyjazd do Wyrębów i odziedziczonego po Marku domu w leśnej głuszy... Tymczasem, w życiu koleżanki Huberta z pracy - Ewy Firlej, blisko związanej także z nieżyjącym Markiem, pojawia się tajemniczy nieznajomy mężczyzna - Mikołaj, który okazuje się tyleż samo zagadkowym, co i przerażającym człowiekiem...

 

 Najnowsze dzieło Stefana Dardy stanowi bez wątpienia godną, udaną i ze wszech miar intrygującą kontynuację poprzedniej odsłony cyklu o Wyrębach. Kontynuację oferującą nam z jednej strony zupełnie nową historię, z drugiej zaś wciąż ten sam niepowtarzalny klimat, charakter i wyjątkową aurę grozy, za które to pokochaliśmy debiutancką powieść tego autora. Wraz z Hubertem Kosmalą i Ewą Firlej kontynuujemy swoją poznawczą wyprawę po Wyrębach i okolicy, poznając zarówno mroczne tajemnice tych miejsc, jak i przepiękną naturę w wymiarze krajobrazoznawczym, której to nie sposób jest się oprzeć. I tak jak miało to miejsce przed dziewięcioma laty, tak i teraz znajdziemy tu zarówno grozę w najczystszej postaci i pełne napięcia sceny akcji, jak i też spokojną, leniwą i ujmującą nas swym charakterem opowieść o zwyczajnym życiu na wsi, którego to codzienność ma w sobie niepowtarzalny urok...

 

 Pod względem konstrukcyjnym mamy tym razem do czynienia z dwoma naprzemiennie prezentowanymi torami narracyjnymi, z których to pierwszy skupia się na opisie wydarzeń z życia Huberta w Lublinie i w Wyrębach, zaś drugi jawi się nam w postaci pamiętnikarsko/dziennikowych zapisków Ewy, opisującej swoje relacje zarówno z Hubertem, jak i z nowo poznanym mężczyzną. To dobry pomysł autora, gdyż dzięki temu lektura ta nabiera dodatkowego kolorytu, zaś aura tajemnicy i niedopowiedzenia zostaje nam umiejętnie dawkowana. Ponadto  dzięki temu mamy okazję obserwować i brać udział także i w wydarzeniach związanych z tajemniczą osobą Mikołaja, które jak się szybko okazuje, nierozerwalnie łączą się z Wyrębami i tym, co tam się wydarzyło przed kilkoma miesiącami... Nie bez znaczenia jest również fakt, iż wątek Ewy wnosi w tę opowieść także nieco większą dawkę "pierwiastka kobiecego", co dla każdej czytelniczki zawsze ma wielkie znaczenie...:)

 

 Jeśli chodzi zaś o samą fabułę, to prezentuje się ona okazale, efektownie i ciekawie. Najpierw wita nas tajemniczy i bardzo intrygujący prolog, po którym przechodzimy już do właściwej części narracji. Tę zaś wypełniają wspominane już powyżej sceny z życia Huberta, jak i pamiętnikarskie wpisy Ewy. Siłą rzeczy, bardziej dynamiczny charakter ma ten pierwszy z wątków, który to wypełniają przede wszystkim jego wyprawy do Wyrębów, noce spędzane w leśnym domu, konfrontacje ze złem w bardziej, bądź też mniej wytłumaczalnej formie. Jednak także i pisemne relacje Ewy nie pozwalają nam się nudzić, gdyż odkrywają przed nami krok po kroku postać wielkiego wzrostem Mikołaja... Ba, w przypadku Pana Dardy nawet zwyczajne opisy codziennego budzenia się w Wyrębach są niezwykle interesujące:) Całość zaś puentuje bardzo zagadkowy finał, który stanowi jednocześnie zapowiedź ciągu dalszego...

 

 Bardzo silną stronę książki, podobnie zresztą jak i w przypadku "Domu na Wyrębach", tworzą bohaterowie tej opowieści. Oczywiście, główne pole do popisu w tej materii przypada Hubertowi Kosmale, który to dyktuje ton i tempo tej narracji. To inteligentny, poczciwy, dobry z natury i przyjaźnie nastawiony do świata człowiek, któremu ten nagle chwieje się w swych podstawach za sprawą śmierci Marka i lektury pozostawionych przez niego zapisków. To z jednej strony racjonalny i twardo stąpający po ziemi facet, z drugiej jednak nie głuchy i dopuszczający do swej świadomości możliwości istnienia tego, co jest niewytłumaczalne. Bardzo łatwo i szybko da się polubić tego bohatera, który w mej ocenie ma w sobie bardzo wiele z Marka Leśniewskiego. Na drugim planie jawi nam się tu zaś cała gama pobocznych bohaterów, z sympatyczną i pogodną Ewą, tajemniczym i nieodgadnionym Mikołajem, czy też poczciwym Józefem Durkaczem, na czele. I to właśnie ta ostatnia postać wydaje mi się tu najbardziej intrygującą, być może z tego oto faktu, iż jest on najzwyklejszym, najprawdziwszym i chyba też najautentyczniejszym z bohaterów - człowiekiem polskiej wsi, którego nie sposób nie polubić za jego prosty sposób bycia...

 

 Intrygująca fabuła, inteligentna konstrukcja, barwni bohaterowie... - wszystko to stanowi ważne elementy tej opowieści, ale nie dało by łącznie tak dobrej książki, gdyby nie wspaniały literacki świat, jaki tu zastajemy. To świat Polski wschodniej, tak bardzo innej od reszty kraju, a przez to jakże urokliwej, magicznej, pięknej... Mam tu na myśli zarówno jej naturalną odsłonę, czyli zapierające dech w piersiach opisy przyrody, ale także i codzienność życia, rozumienia i postrzegania świata przez mieszkańców tej części kraju, którzy widzą ludzkie sprawy zupełnie inaczej, aniżeli mieszkańcy Krakowa, Warszawy, czy też Gdańska. I nie ma tu znaczenia to, iż fabuła książki rozgrywa się w roku 1996, gdyż w mej ocenie ten wyjątkowy świat Wyrębów i okolic, nic się nie zmienił także i dziś. Czytając o tych wszystkich miejscach i jego mieszkańcach czujemy się tak, jakbyśmy dostrzegali i odkrywali zupełnie inny, ale też i chyba lepszy obraz naszej Polski...:)

 

 Skoro mowa o powieści grozy, to nie sposób nie wspomnieć o owej mrocznej stronie tej lektury... Otóż Stefan Darda raz jeszcze sięga do korzeni słowiańskich legend, oferując nam niezwykłe spotkanie ze złem, które niesie sobą moc wielkich emocji i silnych wrażeń. Co ważne, ów nadprzyrodzony aspekt tej historii podawany jest nam w bardzo wysmakowanej, nienachalnej, misternie dawkowanej formie, tak by napięcie rosło ze strony na stronę, a przy tym wciąż towarzyszyła nam także pewna aura niedopowiedzenia... To literacki horror podany z gracją, pomysłem i złem w postaci tajemnicy i tego co nieodgadnione, nie zaś w ogromnej ilości krwistych opisów i obrazów (choć tych również tu nie brakuje, aczkolwiek w granicach dobrego smaku). Uwielbiam tego typu literaturę grozy, która obdarza czytelnika nie tylko świetną opowieścią, ale także i szacunkiem względem jego literackich oczekiwań!

 

 Powieść "Nowy dom na Wyrębach" spełniła moje wysokie oczekiwania względem tej premiery, w 100%. Logiczny i zaskakujący koncept na kontynuację historii o Wyrębach, barwna fabuła, wyjątkowy klimat i niepowtarzalna atmosfera, bardzo intrygujący bohaterowie, doskonały warsztat pisarski Stefana Dardy - wszystko to sprawia, iż lektura tej książki upływa nam w okamgnieniu:) Jedynym minusem jest to, iż opowieść ta tak szybko dobiega końca, zaś rozbudzony do granic wytrzymałości apetyt bardzo trudno będzie ujarzmić na ten (mam nadzieję, iż niedługi) czas oczekiwania na kolejną odsłonę cyklu... Reasumując - to trzeba przeczytać!

Informacje dodatkowe o Nowy dom na Wyrębach:

Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Horror
ISBN: 9788378355793
Liczba stron: 368
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię: Uleczkaa38

więcej
Zobacz opinie o książce Nowy dom na Wyrębach

Kup książkę Nowy dom na Wyrębach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dom na wyrębach
Stefan Darda 0
Okładka ksiązki - Dom na wyrębach

Niejeden z nas marzy o wyprowadzce do własnego domu na wsi. Niektórzy realizują swoje plany. Zrealizował je także bohater powieści "Dom na wyrębach"...

Cymanowski chłód
Stefan Darda0
Okładka ksiązki - Cymanowski chłód

ŚNIEG ZASYPIE. NIKT SIĘ NIE DOWIE... MISTRZOWSKIE POŁĄCZENIE POWIEŚCI OBYCZAJOWEJ I THRILLERA INTRYGUJE NIEPRZEWIDYWALNĄ FABUŁĄ I PORYWA BRAWUROWYMI...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy