Ludzie bez ambicji, którzy ograniczają swoje marzenia do minimum, najczęściej są omijani przez społeczeństwo, gdyż nikt nie chce utrzymywać stałych kontaktów z kimś nudnym. W takich przypadkach związki są krótkotrwałe zwłaszcza, jeśli druga połówka nie wyznaje takich zasad. Jednakże, może nastąpić choć delikatna poprawa pod warunkiem, że ktoś taki znajdzie powód do zmiany, na którym będzie mu naprawdę zależeć.
Zarys fabuły
W książce spotykamy prywatnego detektywa o pseudonimie Iks, który chce wyjechać wraz z partnerką na wczasy na Mazury. Kobieta w ostatniej chwili zasłaniając się pracą rezygnuje z wyprawy, a prawdziwa przyczyna jest taka, że nie na to liczyła, bowiem woli poznawać świat, a nie zamykać się na odludziu w jakiejś chatce nad jeziorem. Mężczyzna zdecydował się wyjechać sam, gdyż on nie wymagał od życia zbyt wiele i taki odpoczynek w pełni mu wystarczył. Wkrótce po dotarciu na miejsce doszło do bójki między Iksem i miejscowym elementem, a wieczorem niepokojony głośną muzyką z sąsiedniej posesji, po przyjściu tam na miejsce poznał grupę młodych ludzi, którzy przyjechali poimprezować. Wśród nich była Diana, która od razu wpadła mu w oko. Dziewczyna bez zahamowań kokietowała detektywa i to również w obecności jej chłopaka. Niebawem wszyscy wybrali się na plażę, skąd Diana wraz Iksem wypłynęła łódką, którą dotarli na Wyspę Miłości. Niestety detektyw przypadkiem zobaczył, jak jakiś mężczyzna coś chowa tam pod drzewem, a że został zauważony, to musieli szybko stamtąd uciekać i za jakiś czas nastąpił szereg niebezpiecznych i tragicznych wydarzeń. Jaką tajemnicę kryje wyspa? Co spotkało młodych ludzi? Jakie niebezpieczeństwo grozi głównemu bohaterowi? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Nudziarz” autorstwa Piotr Bolca.
Nudziarz
Iks jest postrzegany przez społeczeństwo jako osoba nudna, bez żadnych większych aspiracji, toteż nie ma się co dziwić zachowaniu jego dotychczasowej partnerki. Iksowi pasowały nie za wielkie zarobki i odpoczynek na odludziu. Niestety kolejne kryminalne wydarzenia pokazały, że dodatkowo nie reaguje jako doświadczony detektyw adekwatnie do danej sytuacji. Zdecydowanie mógł uchronić Dianę przed tym, co ją spotkało, ale niestety zachowywał się nierozsądnie i zareagował zbyt późno i co ciekawsze nie ostrzegł jej przed mężczyzną z wyspy, z którym miał już za sobą kolejne niebezpieczne spotkanie. Ponadto mając do dyspozycji swoją broń, przy tak dużym zagrożeniu nie brał jej ze sobą. Niestety tacy ludzie się zdarzają, a przypadek Iksa jest szczególnie irytujący i daje wrażenie, że jego życie zawodowe nie obfituje w sukcesy lub w spektakularne sprawy.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się dość płynnie, choć bardzo powoli się rozkręcała. Niektóre zdarzenia były zakasujące, a główny bohater wywoływał swoim zachowaniem szereg różnych emocji. Autor przedstawił w pozycji lekceważący stosunek służb i społeczeństwa do ofiar przestępstw, a także ich świadków, co niestety jeszcze się na świecie zdarza i przynosi dodatkowe cierpienie poszkodowanym. W tym przypadku otrzymujemy kryminał w połączeniu z powieścią obyczajową i elementami romansu w tle. Okładka jest zdecydowanie zachęcająca dzięki pięknemu krajobrazowi, na którym widzimy łódkę zmierzającą ku tajemniczej wyspie znajdującej się na środku jeziora. Polecam pozycję wszystkim pragnącym chociażby za sprawą książki przenieść się w ciche, odludne miejsce, w którym będziecie mogli zobaczyć prawdziwą ludzką naturę oraz rozwiązać tajemniczą zagadkę kryminalną.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorowi Piotrowi Bolcowi.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nocą
Data wydania: 2024-11-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 390
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
GrzechuCzyta
Detektyw Iks dostaje nowe zlecenie – ma obserwować tajemniczą kobietę. Sprawa wydaje się rutynowa… do czasu. Nie wie, kim naprawdę jest jego...
Pewnego dnia do Tczewa przyjeżdża samotny łowca – Alek Jakusz, prywatny detektyw z Gdańska. Zajmuje się porwaniem córki pewnego biznesmana. Miasto...