Kiedy przy promocji drugiej powieści Kasi, mignęła mi okładka ,,Odium", jakiś chochlik powtarzał mi, że muszę to przeczytać. Okładka jest tajemnicza i tak naprawdę nie mówi nam wiele. Po przeczytaniu opisu z tyłu książki, stwierdziłam, że to może być dobra książka. Miałam rację? Zaraz się dowiecie.
Dwójka nastolatków przypadkowo znajduje w parku ciało młodej kobiety, które było wyrazem niepohamowanej nienawiści oprawcy do ofiary. Kobieta miała liczne rany cięte, była bita i gwałcona. A obok niej policja znalazła kartkę z rozmazanym napisem. Czyżby to podpis zabójcy?
Śledztwem dowodzi komisarz Jan Bury. Policja od razu przystąpiła do pracy. Jednak odnalezienie sprawcy nie jest wcale proste, kiedy praktycznie nie ma się nic, żadnego punktu zaczepienia. W dodatku w życiu komisarza też nie brakuje problemów. To wszystko sprawia, że szukanie sprawcy staje się mocno utrudnione, jest jak szukanie igły w stogu siana.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Kasi. Jak się okazuje to jej debiutancka powieść. ,,Odium" wciągnęło mnie bardzo szybko. Książka napisana jest tak, że dość szybko się ją czyta. Akcja rozpoczyna się praktycznie od samego początku. Szybko przyspiesza, kiedy policja znajduje kolejne puzzle układanki. Zakończenie? Cóż, nie powaliło mnie, ale nie było też tak do końca złe.
Czytając miałam wrażenie, że czegoś mi tu brakuje. Wszystko było dość płytko opisane, ale pomysł na książkę jest świetny i ma potencjał, którego autorka niestety nie wykorzystała tak do końca.
Mimo że książka nie do końca spełniła moje oczekiwania, polecam się z nią zapoznać. Wiem, że Kasia wydała drugą powieść, która jest wyżej oceniana niż ,,Odium". Zatem trzeba będzie ją zdobyć i przekonać się czy będzie lepsza niż poprzednia.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-01-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Rodzina Domańskich zostaje brutalnie zamordowana we własnym domu. Nie ma żadnych świadków zdarzenia, jest za to mnóstwo krwi i tajemnicze znaki na ścianach...