Ania jest uczennicą liceum plastycznego, jej rodzice decydują się kupić stary dwór na obrzeżach miasta. Sielanka młodej dziewczyny kończy się w dniu wypadku jej rodziców. Ania zostaje sama w domu, który nie nadaje się jeszcze do użytku, w dodatku okazuje się, że nie może liczyć na nikogo bliskiego.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Elżbiety i jestem naprawdę urzeczona historią, która przelała na kartki "Morza ciemności". Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron, byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Ani oraz z jakimi przeciwnościami losu przyjdzie się mierzyć tej młodej dziewczynie. Zagłębiając się coraz dalej w tą historię jestem pewna, że nie jeden dorosły poddałby się na starcie, ale nie Ania! Ta młoda dziewczyna mimo wielkiej dziury w sercu, która została jej po śmierci rodziców postanowiła za wszelką cenę sprostać wszelkim trudnością, które zostaną postawione na jej drodze, dziewczyna będzie musiała na nowo zbudować swoją codzienność.
Jestem ogromnie rozczarowana postawa jej ciotki oraz przyjaciółki jej matki, która była matką chrzestną Ani, widać tutaj idealnie, że czasami z rodzinom wychodzi się najlepiej na zdjęciu. Okazuje się, że najwięcej wsparcia Ania otrzymuje od nauczycielki oraz jej rodziny, chociaż z czasem nastolatka postanawia sama uporać się ze swoimi demonami.
"Morze ciemności" to niezwykle emocjonująca i wzruszająca historia, która z pewnością skłania czytelnika do refleksji nad własnym życiem. Jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy Ani, bo bardzo mocno kibicuje tej młodej i już bardzo doświadczonej przez los dziewczynie!
Moja ocena to 9/10.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-09-24
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Myślała, że wszystko stracone. I wtedy znowu dostrzegła promienie słońca. W liceum plastycznym, w którym uczy się Ania, pojawia się nowy nauczyciel...
W poprzednich tomach cyklu "Okruchy gorzkiej czekolady" poznaliśmy historię Ani, jej traumy po stracie rodziców i próby odbudowania swego zniszczonego...