Bardzo polubiłam tę tak zwaną szkolną serię Małgorzaty Rogali. W książce "Opowiem ci bajkę" ponownie spotykamy się z Weroniką Nowacką, która ponownie wraca do pracy jako pedagog szkolnym, by po kilku latach przerwy znów zmierzyć się z problemami niesfornych uczniów a także z roszczeniowymi rodzicami. Do pracy w szkole wraca także sąsiadka Weroniki, pani Zuzanna Słowik, która od kilku lat jest na emeryturze, lecz dyrektor poprosił ją, żeby przez dwa lata przyjęła ponownie etat polonistki. Okazuje się, że te powroty wcale nie będą takie łatwe...
"Zuza nigdy nie żałowała, że przeszła na wcześniejszą emeryturę, mimo że tęskniła za szkołą i niekiedy brakowało jej kontaktu z uczniami oraz pogaduszek w pokoju nauczycielskim."
Drugim wątkiem jest historia fryzjerki, której syn Antek podjął się opieki nad ośmioletnią córką klientki. Jego zadaniem jest odbieranie jej ze szkoły i pomoc przy odrabianiu lekcji oraz opieka do momentu powrotu rodziców z pracy lub starszej córki ze szkoły. Dziewczynka jest zachwycona, bo student opowiada jej bajki, bawi się z nią chętnie. Antek jednak wpada w oko siostrze Patrycji, lecz bez wzajemności. Gdy chłopak nagle rezygnuje z pracy, sytuacja staje się dość napięta. Student stwierdził, że zmieniły mu się godziny zajęć, więc nie będzie mógł odbierać młodszej córki ze szkoły. Jednak starsza córka jako przyczynę rezygnacji z opieki przedstawia zupełnie inaczej. Antek zostaje zamordowany, znaleziono jego ciało w zakładzie fryzjerskim matki.
Do akcji ponownie wkraczają Pawelec i Szuba. Czy uda im się znaleźć mordercę studenta? Dlaczego musiał zginąć?
Przyznam, że ta historia wciągnęła mnie, chociaż zauważyłam, że autorka jakoś dość nierówno traktuje uczniów. Z treści książki wynika, ze więcej problemów nauczycielom dostarczają dziewczynki. Możliwe, że tak jest, bo już trzynastolatki próbują robić z siebie kobiety, malują się, farbują włosy, lecz to wszystko zależy od szkolnego regulaminu a przede wszystkim od wychowania. W mojej znajomej szkole jest zakaz farbowania włosów i malowania paznokci. Teraz jednak rodzice mają coraz mniej czasu dla swoich pociech, dzieci więcej czasu spędzają na mediach społecznościowych, bo bez tego "nie istnieją". Cóż, takie czasy. Całe swoje życie przedstawiają w sieci i muszą wszystko udokumentować i pochwalić się innym. Zdaję sobie sprawę, że trudno jest szczerze porozmawiać z nastolatkami, chociaż myślę, że zawsze warto próbować.
"Dziewczyna położyła smartfon przy twarzy i poprawiła kołdrę. Na myśl, że coś by się z nim stało i straciłaby możliwość natychmiastowego kontaktu z rówieśnikami, czuła lęk. Kładąc go w pościeli lub na podłodze przy kapciach, miała aparat w zasięgu ręki, na wypadek gdyby zaszła konieczność sprawdzenia wiadomości lub odebrania połączenia. Wolałaby wyjść w zimę bez wierzchniego okrycia niż kiedykolwiek bez komórki."
Mam tylko małe zastrzeżenie do samego prowadzenia śledztwa, jakoś tak nieudolnie a nawet wręcz ślamazarnie, bez zapału. Lecz polubiłam tę parę detektywów, więc właściwie nie będę się już czepiać.
Książka daje wiele okazji do refleksji i przemyślenia nad wyglądem dzisiejszej edukacji...
Kolejna część również już za mną, tylko muszę się przyłożyć do napisania opinii.
Polecam całą serię.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Opowiem ci bajkę
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Myszka77
Jeśli będziemy przymykać oko na rewię mody, lada moment towarzystwo zacznie testować inne granice. Można uznać mnie za staroświecką i z innej epoki, ale nie zmienię poglądu, że strój nie tylko odzwierciedla naszą osobowość, ale również pokazuje stosunek do miejsca i okoliczności.
W piątkowy wieczór nastoletnia Ela wybiera się na imprezę organizowaną przez koleżankę. Ma u niej spędzić noc, ale zmienia zdanie i postanawia wrócić do...
Czy wiesz, co może się stać, gdy nie pilnujesz swojej prywatności? W Lesie Kabackim zostaje zastrzelona młoda kobieta, matka kilkuletniej dziewczynki....
Z szaroburego nieba siąpił deszcz, wszechobecna wilgoć przenikała przez ubranie, wiatr strącał ostatnie liście z gałęzi. W nierównościach terenu stała woda, w bocznych alejkach ziemia zmieniła się w błoto.
Więcej