W latach 1854-1929 tzw. Orphan Trains (Pociągi sieroce) regularnie kursowały z miast wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, do obszarów wiejskich na środkowym zachodzie USA. Transportowały one tysiące porzuconych dzieci, których przeznaczenie miało zależeć tylko od czystego szczęścia. Wybrane i adoptowane przez kochającą rodzinę miały szansę na szczęśliwe życie, często jednak ich dzieciństwo i wiek młodzieńczy mijały na ciężkiej pracy na farmie, jako służące, lub też pracownik, któremu przecież nie trzeba płacić.
Rok 2011.
Vivian Daly, 91-letnia kobieta mieszkająca na wybrzeżu Maine, była właśnie jednym z takich dzieci, wysłanych z Nowego Jorku do rodzin zastępczych. Jako młoda irlandzka imigrantka, której rodzina zginęła w pożarze, wysłana została pociągiem ku niepewnej przyszłości. Trafiła w kilka miejsc, gdzie m.in. pracowała jako szwaczka, lub opiekowała się dziećmi. Brak poczucia bezpieczeństwa i strach, gdzie znowu trafi, towarzyszyły jej bez przerwy. Na poddaszu jej willi, ukryte w kufrach, znajdują się ślady burzliwej przeszłości.
17-letnia Molly Ayer była już w kilku domach zastępczych. Teraz, aby nie trafić do schroniska dla nieletnich za próbę kradzieży, musi odpracować 50 godzin prac społecznych. Trafia do starszej wdowy, której ma pomóc uporządkować rzeczy na poddaszu. Tą wdową jest właśnie Vivian. Z biegiem czasu Moly odkrywa, że ją i 91-letnią kobietę łączy dużo więcej, niż można by przypuszczać. Między tymi dwiema osobami rodzi się prawdziwa więź i przyjaźń. Obie pomagają sobie odpowiedzieć na pytania, które je nurtują. Pytania o przeszłość.
Jedyne, do czego mogłabym mieć zastrzeżenia, to fakt, że rodzina zastępcza Molly ukazana jest w powieści jako osoby, które liczą na pieniądze, które dostaną za trzymanie dziecka w domu. Nie ma w nich ani odrobiny ciepłych uczuć dla nastolatki, którą wzięli pod swój dach.
"Orphan Train" to pierwsza dłuższa książka w języku angielskim, jaką przeczytałam. Bardzo mi się spodobała. Rozdziały w powieści naprzemiennie ukazują życie Vivian (od lat 1929-1943), a także Maine w roku 2011. Dzięki temu z zainteresowaniem śledzi się życie Vivian, by zaraz przenieść się do współczesności. Lubię książki, które ukazują rodzącą się między bohaterami więź, więc byłam zadowolona, że w tej powieści odgrywa to tak dużą rolę. W ich relacjach da sie wyczuć wzajemny szacunek i wsparcie. Dodatkowo, miałam okazję poznać nieznaną mi wcześniej część amerykańskiej historii, czyli właśnie owy Orphan Train Movement.
Gdyby Molly nie ukradła książki nie musiałaby przepracować 50 godzin, a wtedy nie miałaby okazji poznać Vivian... "Orphan Train" to piękna opowieść o nieoczekiwanej przyjaźni, drugich szansach. I o tym, że być może życie jest pasmem wydarzeń, które nie dzieją się bez powodu. Być może wszystko ma znaczenie, nawet te najgorsze doświadczenia? Bo przecież i one do czegoś prowadzą, kształtują NAS, stawiają na naszej drodze nowe osoby, które mogą zmienić nasze życie.
Informacje dodatkowe o Orphan Train:
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2013-04-02
Kategoria: Inne
ISBN:
978-0-06-195072-8
Liczba stron: 294
Dodał/a opinię:
aishiteru
Sprawdzam ceny dla ciebie ...