"Osobliwy hymn" to jedna z kontynuacji, której niecierpliwie wyczekiwałam. Pierwszy tom był oszałamiający. Drugi trochę mniej, ale i tak mi się podobało. Powieść kontynuuje historię Callypso Lillis, syreny, która po dramatycznych wydarzeniach wraca do swojego partnera Desmonda Flynna, Króla Nocy. Callie udało się przetrwać tortury szalonego króla Karnona, jednak blizny, które zostały po tym spotkaniu, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, wciąż przypominają dziewczynie o przeszłości. Nadal toczy się śledztwo dotyczące tajemniczych zniknięć elfich żołnierzy, a ono prowadzi Callie i Desa do Królestwa Flory. Właściwie dostają zaproszenie na coroczne święto Przesilenia, które z trudem przyjmują, a tam okazuje się, że nie dość, że wojownicy znikają nadal, tym razem płci męskiej, to podejrzenie o to spada na Desa.
Ta część skupia się bardziej na rozwoju relacji między głównymi bohaterami i na politycznych rozgrywkach między elfimi królestwami. Motyw śledztwa dotyczącego zniknięć elfich wojowników i tajemniczego Złodzieja Dusz pozostaje jakby w tyle. A właściwie intryga rozwiązuje się na ostatnich stronach powieści, przy czym Złodziej Dusz nadal pozostaje nieuchwytny. Ale wiemy już więcej, a to zdecydowanie plus. Mimo to zamiast dynamicznej akcji mamy w drugim tomie raczej intymne spojrzenie na emocje, traumy i relacje bohaterów. Nie, żebym miała coś przeciwko, bo dzięki temu lepiej poznajemy Desa, jego przeszłość również. Jednak były momenty, kiedy lektura trochę mi się dłużyła.
Callypso po powrocie do Desa zmaga się już nie tylko z piętnem przeszłości, ale także z własnym poczuciem wyobcowania. Powrót przynosi jej oczywiście ulgę i poczucie bezpieczeństwa, nie wymazuje jednak traumatycznych doświadczeń, które stały się jej udziałem. Callie uważa się za bezużyteczną, oszpeconą, nieakceptowaną, do tego jej syrena na niewiele się w świecie fae przydaje, bo jej moc nie działa na elfy. Blizny na ciele dziewczyny odzwierciedlają głębokie rany psychiczne, które musi przezwyciężyć. Na szczęście odkrywa, że świat fae rządzi się zupełnie innymi zasadami niż ten śmiertelny, w którym dorastała. Tutaj jej skrzydła i łuski są powodem podziwu, a nie wstydu. Des odgrywa w tym ważną rolę, pokazując Callie na każdym kroku, że w jego oczach jest piękna taka, jaka jest. Ich relacja rozwija się powoli, z mieszanką zaufania, wzajemnych docinek i czułości, co bardzo fajnie się obserwuje. Desmond Flynn również przechodzi przemianę. Możemy zobaczyć go z zupełnie innej strony, jako postać skomplikowaną, z tajemniczą przeszłością, która stopniowo zostaje ujawniona.
Bardzo ciekawym wątkiem w powieści jest ten dotyczący Królestwa Flory. Królestwo to rządzi się surowymi prawami. Śmiertelnicy są w tej krainie traktowani jak niewolnicy, co wywołuje w Callie sprzeciw, ale ograniczenia polityczne nie pozwalają jej działać zgodnie z własnymi przekonaniami. Ta sytuacja wzmacnia jej poczucie wyobcowania, wydaje się, że teraz nie pasuje już ani do świata ludzi, ani w pełni do świata elfów. Bardzo podoba mi się też pojawienie się obok Callie kogoś z jej przeszłości, za kim bardzo tęskniła, a do kogo nie mogła wrócić. O kogo chodzi i jak dużo ten ktoś namiesza, dowiecie się z powieści. Styl autorki jest lekki i przystępny, dzięki czemu powieść, mimo nieco mniej dynamicznej akcji niż w pierwszej części, czyta się bardzo szybko. Humor, sarkastyczne dialogi i emocjonalne napięcie między bohaterami sprawiają, że powieść angażuje i pozwala się zrelaksować.
"Osobliwy hymn" to historia, która rozwija osobiste wątki bohaterów, jednocześnie pogłębiając świat przedstawiony. Chociaż akcja nie zawsze jest dynamiczna, a intryga pozostaje trochę w tle, powieść nadrabia cudowną relacją między Callie i Desem, humorem i subtelnymi nawiązaniami do wcześniejszych wydarzeń. To historia o miłości, akceptacji siebie i wyzwaniach, jakie niesie życie w świecie pełnym konfliktów, którą przeczytałam z przyjemnością i którą serdecznie polecam!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-01-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: A Strange Hymn
Dodał/a opinię:
maitiri_books
Przyjdź do mnie, Cesarzowo… Dwudziestoletnia Selene Bowers za wszelką cenę chce dostać się do Kręgu Henbane – akademii dla młodych czarownic...
Czterech jeźdźców apokalipsy przybywa na Ziemię na swoich groźnie rżących rumakach i rozjeżdża się na cztery strony świata. Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć...