"Ostatnia księgarnia w Londynie" to niebywale klimatyczny debiut inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.
Mimo, że książkę przeczytałam jakiś czas temu robi mi się ciepłej jak sobie przypomnę o Grace.
Londyn,sierpień 1939
Hitler szturmuje Europę, a Londyn szykuje się do wojny.
Grace Benett przyjeżdża do Londynu kilka tygodni przed wybuchem wojny wraz ze swoją przyjaciółką Viv.
Marzeniem Grace było wyrwanie się z prowincjonalnego Drayton.
Nie spodziewała się jednak tego co zastała w stolicy.
Podejmuje pracę w Primrose Hill Books, zakurzonej księgarence w środku miasta, której właścicielem jest gburowaty pan Evans.
Grace planuje tu zostać pół roku do uzyskania referencji. Z braku zajęć zaczyna robić porządki i wprowadzać zmiany. Tak rodzi się jej miłość do książek. Podczas, gdy miasto jest atakowane nalotami ona czyta wszystkim chętnym lokalnym mieszkańcom, aby chociaż na chwilę oderwać ich od tego co dzieje się wokół nich.
Czy serce Grace zacznie mocniej bić?
Czy opuści miasto i zapomni o p. Evansie?
Czy otrzyma coś co na zawsze odmieni jej życie?
To było piękne spotkanie, które przeniosło mnie oczami wyobraźni w stary, pełen kurzu Londyn. Błądziłam między regałami z zakurzonymi książkami i do każdej chciałam zajrzeć.
Jednocześnie autorka wzbudziła we mnie pełne bólu emocje związane z wojną, przeżyciami ludzi, ich stratą, ich przerwanym życiem.
To był dobrze spędzony czas z bardzo dobrą lekturą.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Last Bookshop in London
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków