Akcja zaczyna się w grudniu 2023 roku. Świat stara się podnieść po pandemii covid 19. A już przyszło zmierzyć mu się z czymś o wiele gorszym. Ludzkość zaczyna umierać za sprawą wirusa 6MD. Dlaczego taka nazwa? Bo chory przeżywa maksymalnie 6 dni od zakażenia. Wirus jest w stu procentach śmiertelny. Zaczyna się od zwykłego kataru, a później chorzy umierają w strasznych męczarniach na wskutek rozpadu organów wewnętrznych. Rząd, żeby uśmierzyć cierpienia obywatelom w Londynie, udostępnił lek, po zażyciu którego chorzy umierają spokojnie we śnie. Głowna bohaterka, imienia jej nie znamy, przeżywa i musi odnaleźć się w innym świecie. Świecie pełnym trupów, wygłodniałych szczurów i mew. W świecie, w którym będzie musiała walczyć o życie i będzie cierpiała na samotność. Co zrobi osoba, która została ostatnia na ziemi? Ostatnia na imprezie zwanej życiem?
Temat książki jest niesamowicie ciekawy, a zarazem przerażający. Świat po pandemii widzimy oczami jedynej ocalałej. Kobieta straciła bliskie osoby, straciła też sens życia, ale mimo wszystko nie starcza jej odwagi żeby się zabić. Zaczyna korzystać z życia, dosłownie. Wszystkie sklepy stoją przed nią otworem. Może mieć każdą, najdroższą rzecz, może mieszkać w najwspanialszej willi. Może mieć wszystko oprócz towarzystwa drugiego człowieka. Muszę przyznać, że zachowanie bohaterki często mnie irytowało. Podejmowała głupie i lekkomyślne decyzje. Do końca nie wzbudziła mojej sympatii. W czasie całej historii poznajemy wcześniejsze życie kobiety, jaka była, jej małżeństwo, pracę, rodzinę. Bohaterka wraca do wspomnień. W towarzystwie psa rusza w podróż, szukając ocalałych osób, jednak znajduje tylko trupy w różnych fazach rozkładu. Czasami opisy są dość drastyczne. W końcu odkrywa coś, co sprawia, że jej życie nabiera sensu. Wreszcie się ogarnia i zaczyna myśleć poważnie o przyszłości.
Książkę czyta się bardzo dobrze, a tematyka zaciekawia. Co byś zrobiła, gdybyś została sama na ziemi? To pytanie często pojawia się w trakcie czytania. Chociaż nie polubiłam do końca jedynej ocalałej, to książka warta jest uwagi.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2022-04-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Last One at the Party
Dodał/a opinię:
Małgorzata Mroczkowska
Gdybym siebie nie znała, pomyślałabym, że to obraz szczęśliwej i zadowolonej z życia kobiety. Możliwe, że wreszcie staję się szczęśliwą i zadowoloną z życia kobietą.
Później zaczęłam moje nowe życie. Sama. Ostatnia na imprezie. Tym razem pożegnalnej. Okazuje się, że Xav i Harry mieli rację. Naprawdę jestem silniejsza, niż sądziłam. I lubię siebie taką.
Więcej