Wyobraź sobie pewne spotkanie w piekle. Przy okrągłym stole siedzą Stephen King, Anthony Bourdain i Jason Arnopp. Celem spotkania jest napisanie książki, a efektem tej upiornej kolaboracji staje się opowieść. Jason Arnopp stworzył horror, będący literacką matrioszką! Książka stanowi przykład horroru, który jest zarazem satyrą, dziennikiem upadku i studium obsesji.
Jack ginie w tajemniczych okolicznościach (to nie spoiler)! Przed śmiercią pracował nad książką demaskującą ZJAWISKA PARANORMALNE. Podczas obserwowania egzorcyzmów we Włoszech, przeprowadzanych na nastolatce, szydzi z rytuału, co uruchamia lawinę niepokojących wydarzeń. Atmosferę podgrzewa tajemniczy FILMIK którego autorstwa nikt się nie przyznaje. Jack zaczyna tracić kontakt z otoczeniem i popada w obsesję udowodnienia, że zjawiska paranormalne to BUJDA. Książka rekonstruuje jego ostatnie dni poprzez osobiste zapiski, ukazujące jego stopniowy upadek.
Jack Sparks - POSTAĆ, KTÓRĄ POKOCHASZ NIENAWIDZIĆ! Jack wygrał mój osobisty konkurs na najbardziej irytującą postać literacką. Jest arogancki, narcystyczny i uzależniony od atencji (media społecznościowe to jego drugie imię). Jego styl pisania chwilami przypominał mi zgryźliwe wpisy na Twitterze. To postać, od której musiałam robić sobie przerwy, by nie unicestwić jej własnymi rękami. Aż nagle następuje zmiana... zaczynamy dostrzegać, że pod tą fasadą kryje się zagubiony i przerażony człowiek, który zakłada maski, by ukryć prawdziwe emocje.
Książka to dziennik, uzupełniony komentarzami brata Jacka oraz materiałami dodatkowymi. Forma ta jest genialna! Przez całą lekturę, a nawet po jej zakończeniu, zastanawiasz się, co było prawdą, a co fałszem. Kto kłamie? Kto przerysowuje? Kto unika sprawiedliwości? Narracja jest niepewna i pełna sprzeczności, przez co wywołuje celowy, kompletny chaos. To wszystko sprawia, że oprócz horroru jest to również opowieść o dezinformacji, manipulacji i iluzji, które tak dobrze znamy z mediów społecznościowych. Napięcie budowane jest powoli, ale gdy już się zaczyna… jest bezlitosne. Opisy są tak intensywne, że trudno oderwać wzrok, nawet jeśli bardzo się tego chce.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak długo czytałam 350 stron! Książka dostarcza tak wielu skrajnych emocji, że momentami odczuwałam potrzebę odpoczynku po kilku rozdziałach... a mimo to w tych przerwach wciąż o niej rozmyślałam. Ta historia przyciąga, hipnotyzuje, a może nawet opętuje umysły czytelników. To naprawdę inteligentny i wielowarstwowy horror. Wyśmiewa i uwypukla to, co każdy z nas może odnaleźć w społeczeństwie — a nawet w samym sobie (hmm… może dlatego tak irytuje… prawda w oczy kole?). To książka o duchach i demonach, ale nie tylko tych z zaświatów. Znajdziesz tu również duchy przeszłości, demony ego i zatracenia. Sprawdź, czy sam/sama zaczynasz się zatracać. Może dla Ciebie jest jeszcze nadzieja.
Pełna recenzja na Instagramie: @tropemciszy
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2018-09-04
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 360
Tłumaczenie: Lesław Haliński
Dodał/a opinię:
Paulina Rudnicka-Kępa