Nevermore. Otchłań

Ocena: 4.8 (5 głosów)
opis
Inne wydania:
,,Powiedzieli mi, że umarłam. Powiedzieli, że byłam martwa, a ja chciałabym im odpowiedzieć, że nadal jestem, a przynajmniej tak się czuję." ,,Nevermore. Otchłań" to długo wyczekiwany przeze mnie finał trylogii napisanej przez Kelly Creagh. Dwa pierwsze tomy wypadły naprawdę znakomicie i ogromnie cieszyłam się, że ktoś postanowił się zainspirować twórczością Edgara Allana Poe. Creagh miała naprawdę piękną wizję i chciała opowiedzieć eteryczną historię dwójki młodych ludzi, którzy należą do różnych środowisk, a oboje zatracają się stopniowo w świecie snu. Mając w głowie poprzednie wydarzenia - choć nie ukrywam, że bardzo szczegółowo ich nie pamięta, bo minęło sporo czasu, od kiedy je czytałam - z ogromną fascynacją i wielką nadzieją sięgnęłam po trzeci tom. Isobel Lanley, różowa chearleaderka o blond włosach, nie jest już taka, jaką poznaliśmy ją w pierwszej części. Dzięki Varenowi Nethersowi zaszła w niej ogromna zmiana. Problem polega na tym, że Varen zniknął. Przepadł. Nie ma go. Utknął w mrocznej, nieprzyjemnej krainie, gdzie Lilith nie wahała się ani chwili, aby go sobie przywłaszczyć. Upiór pragnie zatrzymać przy sobie chłopaka na zawsze i jest w stanie zrobić wszystko, aby ten cel się spełnił. Dosłownie wszystko. Granica dwóch światów zaczyna się zacierać - zwłaszcza dla Isobel, która odchodzi od zmysłów. Czy dziewczyna będzie w stanie uratować swojego ukochanego, który obrócił jej życie do góry nogami? Ta książka w bardzo dosadny sposób uświadomiła mi jedną rzecz - starzeję się. No, może ,,starzeję" nie jest do końca odpowiednim słowem, ale ,,dojrzewam" już tak. Dojrzewa też mój gust czytelniczy. Tak ogromna przerwa, jaka miała miejsce pomiędzy pojawieniem się dwóch pierwszych tomów a finałem, zapewne również odegrała dosyć znaczącą rolę w sposobie odebrania przeze mnie tej powieści. Nie zrozumcie mnie źle - to nie tak, że mi się zupełnie nie podobało. Nie chodzi też o to, że książka sama w sobie jest tragiczna... Tylko po prostu nie byłam w stanie już tak dobrze odebrać tej historii, nie mogłam się w nią wczuć. Co ciekawe, byłam na nią całkowicie obojętna i chyba to najbardziej mnie zdziwiło, bo pierwszą i drugą cześć czytałam z ogromnym zaangażowaniem i niepewnością, co wydarzy się dalej Niestety, do tej pory nie miałam zbyt wielu okazji do zapoznania się z innymi opiniami na temat tej książki, ale jestem bardzo ciekawa, czy inni czytelnicy odebrali ją podobnie. Mogłabym się nazwać fanką twórczości Kelly Creagh jeszcze przed lekturą ,,Otchłani", a po lekturze? Nie jestem pewna... Książka jest naprawdę dobrze napisana, historia nadal posiada ten swój wyjątkowy klimat, a zmiana Isobel jest widoczna na pierwszy rzut oka - choć ta dziewczyna nigdy jakoś wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Pomysłowość to cecha, której autorce nie można odrzucić, bowiem stworzyła opowieść bardzo oryginalną i jedyną w swoim rodzaju - nie tylko dzięki inspiracji twórczością Poego, ale ogólnie doskonale poradziła sobie z przelaniem swojej wizji na papier. Przedstawiona historia jest logiczna, sensowna i na swój sposób ciekawa. Mnie po prostu zabrakło emocji i napięcia, które towarzyszyły mi podczas czytania dwóch poprzednich tomów. Moja obojętność była straszna. Poczułam się też nieco zawiedziona przekładem wiersza ,,Annabel Lee" - wiem, że być może to sprawa prozaiczna, ale znam ten utwór na pamięć w dwóch językach i ten przekład całkowicie nie oddaje piękna tego dzieła. ,,Nevermore. Otchłań" to w miarę satysfakcjonujące zakończenie serii - jeżeli spojrzymy na to pod kątem fabularnym - ale niestety czuję lekkie rozczarowanie, chociaż bardziej wynika chyba ono ze mnie samej, a nie z książki. To całkowicie normalne, że gusta czytelnicze się rozwijają, zmieniają w ten czy inny sposób, ale naprawdę żałuję, że jedna z moich ulubionych serii trochę straciła w moich oczach - i to jak już mówiłam, nie z winy autorki. To dosyć ciekawa prawa, bo spotyka mnie to po raz pierwszy... Chyba muszę powrócić do dawnych serii i zobaczyć, czy w ich przypadku będzie podobnie. Jednak nie wiem, czy na pewno tego chcę. Mimo wszystko zawsze będę mieć w sobie pewien sentyment do tej trylogii i cieszę się, że udało mi się ją przeczytać do końca. www.bookeaterreality.blogspot.com

Informacje dodatkowe o Nevermore. Otchłań:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2016-03-23
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-7686-439-6
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię: Sheti

więcej
Zobacz opinie o książce Nevermore. Otchłań

Kup książkę Nevermore. Otchłań

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Nevermore. Cienie
Kelly Creagh0
Okładka ksiązki - Nevermore. Cienie

Drugi tom książki "Nevermore: Kruk", gotyckiego romansu opartego na twórczości Edgara Allana Poego. Varen zniknął. Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości...

Nie z tego świata
Kelly Creagh0
Okładka ksiązki - Nie z tego świata

  Piekielnie czarująca gotycka opowieść o miłości, tajemnicy i naprawdę kiepskich decyzjach. Jane Reye posiada nadnaturalne zdolności. Rysuje to, co...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy