Kiedy już się wydaje, że nastał spokój i że nic nie zburzy spokoju los potrafi spłatać wrednego figla i rozsypać ten domek z kart. Siła potrzebna do jego odbudowy może nie wystarczyć. I co wtedy? Jak żyć?
Trzeci tom kolejnej walki, którą musi stoczyć Magda. Marcin Lubraniecki nie odpuszcza. To taki typ, który bezie szedł po trupach do celu. A Magda nie ma sił. Całe szczęście, że Pola jako dziecko nie ma zmartwień Dziecko szybciej zaakceptuje zmiany i przyzwyczai się do nowości. A dorosły człowiek? Alek i Magda rozstają się. Mężczyzna opuszcza ukochane kobiety i wyrusza w nieznane. Czy odnajdą się ponownie? Ile niespodzianek jeszcze los szykuje Magdzie? Czy da rade je wszystkie udźwignąć? Czy za te wszystkie trudy i przykrości los jej się odwdzięczy? Spojrzy przychylniejszym okiem? A może już wszystko stracone?
Już od samego początku z trzeciego tomu wyziera smutek. Żal i rozpacz. Czułam ją całą sobą. Nadało to kierunek, jakim będzie szła ta książka. Ledwo zaczęłam a już siedziałam z otwartą buzią. Nie mogłam uwierzyć, że Alek tak szybko zrezygnował. Serce mi się krajało na myśl, co teraz pocznie główna bohaterka. Może nie ma w tej historii tylu wydarzeń co min na polu minowym ale są bardzo dobrze dopracowane. Autorka zadbała o każdy szczegół. O dokładne odwzorowanie emocji targających Alkiem i Magdą. Nadal nie zmieniłam swego zdania co do Marcina i jego matki. Ten typ mnie od początku drażnił. Dzięki niemu i jego pomysłom moje nerwy zostały wystawione na próbę. I kiedy wydawało się, ze nie ma już ratunku autorka dołożyła wątek, który mnie zaskoczył i mocno zaciekawił. W jakim kierunku teraz zmierzy akcja. Do samego końca siedziała w nerwowym oczekiwaniu na ciąg dalszy. Nie wiedziałam, jak to się zakończy. Żal było mi się rozstawać z bohaterami serii, która miała być podobno tylko jednotomowa. Sposób, w jaki autorka zakończyła tom pozostawił mi niedosyt. Liczę, że jeszcze powstanie kolejny tom o dalszych losach Magdy. Nie wierzę, że to już koniec. Nie może być.
Autorka zachowana ten sam styl i sposób przelewania mysi na papier. Historia dwójki bohaterów nabrała ostatecznego rozmachu. Plastyczność opisów i naturalność akcji oraz dialogów sprawiła, że książkę przeczytałam ekspresowo. Nie zawiodłam się. Dostałam pełną paletę emocji. Przeciwności losu kontra nasze plany i marzenia. Małgosia pokazuje, że czasami potrzebne jest złapanie oddechu. Odizolowanie się na jakiś czas, by ochłonąć i nabrać do wszystkiego dystansu. Zawsze trzeba mieć wiarę i nadzieję. Jeśli znacie poprzednie tomy i w ogóle twórczość autorki, to koniecznie poznajcie, w jakim kierunku tym razem pójdzie miłość dwojga ludzi, którzy musieli stawić czoła wielu przeciwnościom losu.
Polecam
Wydawnictwo: Lira
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Czy w ferworze świątecznych przygotowań jest czas na miłość? Poznajcie Natalię - studentkę, wegetariankę i przedsiębiorczą dziewczynę, która by zarobić...
Nie ma nic gorszego niż zostać odrzuconym przez kobietę, którą kocha się do szaleństwa. Co prawda Hunter cieszy się szczęściem kuzyna, ale to nieodwzajemnione...