Jacek Getner, to autor który wie jak zadowolić swoich czytelników. Krótko mówiąc zna się na rzeczy i wie jak o nich zadbać. By ich usatysfakcjonować w pełni, zorganizował konkurs na okładkę swojej drugiej książki o przygodach Jacka Przypadka. Bo jak wiadomo, nie samym słowem człowiek żyje... Tak oto wystartował konkurs, w którym czytelnicy zadecydowali, jak wyglądać będzie Pan Przypadek w otoczeniu celebrytów.
Ale to nie wszystko. Pan Przypadek prowadzi swoją własną stronę internetową. Ta fikcyjna postać prowadzi swojego bloga. Można tam przeczytać jego przemyślenia, plany, a także wszystko to, co wokół Przypadka szię dzieje. Zainteresowanym polecam stronę
O autorze usłyszałam po raz pierwszy, kiedy do moich rąk trafiła książka „Dajcie mi jednego z was” utrzymana w konwencji thrillera. Potem przyszła pora na pana Przypadka, dla którego straciłam głowę, jak kilka bohaterek książki Getnera. Jacek Getner oprócz tego, że trudni się pisaniem powieści, jest również scenarzystą i dramaturgiem. Książka „Pan Przypadek i celebryci” to druga książka z cyklu o przygodach 30-letniego Jacka Przypadka – detektywa-amatora.
Podobnie jak w części otwierającej cykl, także i tym razem mamy do czynienia z 3 opowiadaniami: „Miłość i medycyna”, „Znamienne stany świadomości” oraz „Blondyn wieczorową porą”. Po samych już tytułach widać, że książka ta utrzymana jest w konwencji żartobliwej. Będzie miło, lekko i bardzo wesoło, pomimo, że w tej części pojawi się trup! I to nie byle jaki, bo będzie to trup niejakiego doktora Stasia, czyli postaci z serialu „Miłość i medycyna”, uwielbianego przez miliony Polaków. Sprawę jego zabójstwa badać będzie oczywiście Przypadek. Kolejną sprawą, którą zajmie się detektyw, będzie szantaż znanej gwiazdy telewizji, Bolka Szołtysika. Gwiazdorowi skradziony zostanie Manifest komunistyczny, a podły złodziej w zamian za odzyskanie go, żądał będzie pieniędzy. Trzecia i ostatnia sprawa, w którą zaangażuje się Jacek, będzie próbą odnalezienia zaginionego, tym razem narzeczonego. Niejaka Kasiya prześladować zacznie Przypadka, by ten zajął się poszukiwaniem jej lipnego narzeczonego.
Getner w „Panu Przypadku i celebrytach” wyśmiewa celebrytów i otoczkę budowaną wokół nich i ich gwiazdorstwa. Obśmiewa cynicznie i bezlitośnie, pokazując głupotę, często towarzyszącą im z tępotą i beztalenciem. Wbija szpileczki, nie pozostawiając na „gwiazdorach” suchej nitki. Czytając celebrytów, można niejednokrotnie widzieć w poszczególnych postaciach namiastkę tych widywanych na głównych stronach plotkarskich magazynów, utożsamiać z gwiazdorami znanymi z tego, że są znani. Można pod Szołtysikiem, Kasiyą, czy innym Noskowskim podpisać co najmniej kilka nazwisk. Jest to zabawne i pouczające zarazem doświadczenie, tak jak zabawne, ale i tragiczne zarazem są postacie celebrytów.
Co jeszcze w „Panu Przypadku i celebrytach” aż krzyczy o uwagę? Postać komisarza Łosia. Jest jeszcze zabawniejszy, niż poprzednio. Jeszcze bardziej fajtłapowaty. Aż chciałoby się, by autor rozwinął ów wątek bardziej. Bo przekomiczna to postać, której pojawienie się na scenie, jest zawsze niczym wejście smoka.
Więcej też dowiadujemy się o samym Przypadku. Czasem mimochodem, gdzieś na marginesie, jakby przypadkowo autor rzuca aluzją (wtedy odkrywanie przeszłości detektywa, to świetna zabawa). Czasem autor wspomina o dawnych zajściach wprost, wówczas nie ma tej frajdy z odszukiwania kolejnych tropów dotyczących Przypadka. Wolę niczym Anna Sobania, nieprzypadkowo zauroczona Jackiem dziennikarka, odkrywać go krok po kroku. Tak jest bardziej ekscytująco.
Polecam książkę każdemu, kto lubi pośmiać się przy lekkiej, niezobowiązującej lekturze.
Wydawnictwo: Zakładka
Data wydania: 2013-11-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 194
Dodał/a opinię:
Edyta Staniec
Przypadek chodzi po ludziach, czyli kolejna komedia kryminalna z genialnym detektywem Jackiem Przypadkiem w roli głównej!Jacek powoli staje się wrogiem...
Przypadek chodzi po ludziach, czyli komedia kryminalna z genialnym detektywem Jackiem Przypadkiem w roli głównej! Jacek Przypadek dobiega trzydziestki...