Na kanwie tego horroru, który Elżbieta Batorówna zgotowała swoim poddanym oraz marazmie ludzi, którzy mogliby przerwać ten proceder, lecz chronili się przed skandalem oparł swoją powieść Niznansky. Jednakże zawiodą się czytelnicy, którzy oczekują barwnej powieści historycznej z faktami z życia, wydawałoby się, głównej bohaterki- brakuje nawet jak dla mnie pełnego wyjaśnienia motywacji jej czynów. Pisarz wykreował tę powieść bardziej jako przygodówkę romansową, pełną walk dzielnych i dobrych (sic!) rozbójników z hajdukami złej hrabiny.
Przez książkę przewija się spora gromada bohaterów, bez pogłębionej charakterystyki niestety: Elżbieta jest pełna nienawiści i bezwzględna; szpetny łotr Ficko wykonuje jej polecenia; rozbójnicy walczą o sprawiedliwość i mszczą się za krzywdy; kilka dziewcząt omdlewa z miłości do w/w. Akcja przez większość czasu jest pełna dłużyzn, bez polotu, wręcz banalna. Dodam jeszcze, że lekkie problemy może sprawiać styl pisarski- podejrzewam, że to była stylizacja na język człowieka z gminu z tamtych lat.
Nieszczególnie przypadła mi ta pozycja do gustu. Nastawiłam się na coś zupełnie innego i przez to lektura powieści nie przyniosła mi oczekiwanej satysfakcji, a niekiedy nawet mnie nużyła. Gdyby autor ukazał pełniejszy obraz Elżbiety Batorówny, powieść byłaby o wiele wartościowsza i intrygująca. A tak niestety za bardzo nie wiem, komu mogę ją polecić. Ale jeśli ktoś jest ciekawy, to aż tak stanowczo odradzać nie będę.
Informacje dodatkowe o Pani na Czachticach:
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
83-7132-862-1
Liczba stron: 624
Tytuł oryginału: Čachtická pani
Tłumaczenie: Cecylia Dmochowska
Dodał/a opinię:
monalizka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...