Dawno dawno temu... kiedy chrześcijaństwo dopiero zapuszczało korzenie pośród ludów Polski, ludów, które od wieków wyznawało wiarę przodków, żyły wiedzące. Wiedźmy, jak je nazywano, zielarki i mądre baby. I one trzymały w swoich rękach nici tej wiary, łączyły się z potęgą lasów i gór i oddawały swą wiedzę ludziom, wiedzę płynącą ze znajomości ziół, ale i z obcowania z bogami.
"Panna" jest osobliwą powieścią, w której realne miesza się z mitycznym. Choć na początku magia była zaledwie muskana, pod koniec wybuchła mamunami i mocą bóstw. To ciekawy zabieg, stopniowe zwiększanie napięcia, powolne kroki w stronę baśni. Tak więc można na pewno nazwać tę książkę słowiańską bają, w której w życie zwyczajnych ludzi wkracza ucieleśniona religia praszczurów.
Jest też "Panna" opowieścią o ludziach. To tak naprawdę oni, nie Weles, Mokosz czy Świst i Poświt są najważniejszymi bohaterami. Ludziach z wielkim bagażem doświadczeń, zranionych, zakochanych i nienawidzących. Mam wrażenie, że wiele ostatnio powstaje książek, które pod płaszczem stworzonym ze słowiańskiej materii, opowiadają o przywarach i strachach mieszkających w ludzkich sercach, Tak więc - jeśli lubisz historie z podwójnym dnem, na pewno spodoba ci się "Panna" - ale także seria "Ślady Leszego" czy "Wilcza Dolina". Wszystkie te powieści to małe gniazda os ludzkiej natury. A wokół rodzimowierstwo i magia lasu.
Ciekawie autorka poprowadziła główną oś fabularną, czyli starcie starego z nowym. Wiara w Jesusa Chrystusa, na początku, wedle słów opata, miała przeniknąć do ludzi z siół powoli, delikatnie. Jednak, jak przy okazji każdego przymusu, w końcu zaczęto sięgać po przemoc. Finał powieści jest brutalny, szybki i przejmujący. I otwiera dość szeroką furtkę do kontynuacji.
Jeśli miałabym trochę skrytykować "Pannę" to jedynie za stosunkowo zbyt szybkie tempo akcji. Czasami chciałabym więcej opisów: rytuałów, lasów, obyczajów. Nie było ich tak mało, ale trochę zbyt pobieżnie potraktowane. Chciałabym, żeby ta pięknie napisana powieść była o wiele dłuższa, dokładniejsza. Uwielbiam słowiańskość, ale zdaję sobie sprawę, że nie wiem o niej wszystkiego, a autorka stanowczo zna się na tematyce, widać to na pierwszy rzut oka.
Tak więc, "Panna" to osobliwa, jednak piękna powieść. Oddająca nam w ręce dawno zapomniane obyczaje. I pozwalająca choć przez chwilę poczuć się jak wiedźma. Bądź żerca.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-05-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Mal
W mrokach średniowiecza, w czasach wojen i lęku, w epoce wielkich rycerzy dwie kobiety - matka i córka, światło i cień - odkryją moc przeznaczenia. Jest...
Porywający finał mistrzowskiej, przesiąkniętej słowiańszczyzną trylogii Gołoborze. Słowiańscy bogowie, rytuały, przesądy i mity zawarte w trzymającej...