Perseidów noc przekleństwem się stała. Pustką serce oplotła.
Perseidów noc naznaczyła przyszłość. Zmieniła teraźniejszość.
Skreśliła pragnienia.
Smutek w życie wlała.
Nie było już marzeń.
Błysku tlącej się nadziei.
Lekkości w tańcu.
Tej iskry w oku rozpalającej duszę.
Nie było już życia. Ona umarła.
Tajemniczy rytuał splątał ich tajemnicą i zabrał ją do grobu.
Nakazał milczenie, lecz milczeć się nie dało. Bo za bardzo bolało. Bo nie tak miało być.
W domu rodzinnym siostra została.
Jej przyjaciółką stała się cisza.
Dająca spokój i bezpieczną przystań.
Od podniesionych głosów, od nieobecnej matki.
A potem...
Nie było już nic.
Tylko pustka.
Bo jej maleńkie serduszko pozostało samotne.
Bez niej.
Bez jej ciepła.
Bez wplątanych palców na włosach.
Bez oddechu.
Bez siostrzanej miłości.
A przecież obiecała...
Perseidy zabierają nas w podróż do przeszłości Florki i jej siostry Mileny. Odkryjemy ciemne zakamarki psychiki człowieka i chęć przetrwania ponad wszystko.
Schyłek lat 90 nie był łatwy. Bieda wystawała z butów, a bilet do Stanów był szczytem marzeń. Oni chcieli lepszego życia. Dla siebie i tych, którym wydawało się, że kochają. Cena, którą przyszło im zapłacić okazała się jednak zbyt wysoka.
Poskładane ze strzępków informacje Justyna próbuje ułożyć w całość. Tylko czy te sekrety powinny zostać odkryte? Czy prawda nie będzie gorsza od niewiedzy?
Autorka umiejętnie łączy przeszłość z teraźniejszością. Z precyzją karmi nas smaczkami zdarzeń, a dopiero na finiszu otwiera przed nami skrywane tajemnice.
Piękna to była podróż. Pełna emocji, pasji i porzuconych nadziei.
Ta historia wciąż we mnie rezonuje i pozostanie na dłużej.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2025-02-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię:
anatomiaemocji
Julia i Wiktor, nowożeńcy, wprowadzają się do rodzinnego domu panny młodej. Pod nieobecność męża kobieta zauważa w ogrodzie balonik z zaszyfrowaną wiadomością...
Światło czy ciemność - co wybierzesz w obliczu moralnego dylematu? Tragedia wydarzyła się w tę właśnie noc. W równonoc. Jeden nierozważny krok wystarczył...