🦾🪖🦾 Recenzja 🦾🪖🦾
Maciej Rapa – Phenom. Atrament
Cykl: Phenom #2
Wydawnictwo: Hm
@wydawnictwohm
✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️
„Teraz nie było już odwrotu. Słów i czynów cofnąć się nie da. Trzeba nurkować głębiej w szambie, w które się wpadło…”
Drugi tom Phenomenu to dokładnie to, czego się spodziewałam – mroczniej, brudniej i jeszcze bardziej nieprzewidywalnie. Maciej Rapa znów rzuca Bladego i jego drużynę w sam środek misji, która z pozoru wygląda na prostą, a szybko zamienia się w koszmar pełen pułapek i dziwacznych stworów. I wiecie co? Kupuję to w całości.
To, co najbardziej lubię w tej serii, to brak schematów. To niby postapo, ale bez klisz i bez oczywistych rozwiązań. Nigdy nie wiesz, czy za rogiem trafisz na sprzymierzeńca, czy na coś, co rozerwie cię w sekundę. A „atrament” ta gęsta, niepokojąca substancja wnosi dodatkowy ciężar i poczucie zagrożenia, jak cień, który wisi nad bohaterami.
🔥 Czego możesz się spodziewać w „Phenomem. Atrament”:
💥 Blady i ekipa wyruszają w kolejną, cholernie ryzykowną misję.
💥 Nieznane tereny, hybrydy i pułapki za każdym rogiem.
💥 „Atrament” – mroczna substancja zmieniająca zasady gry.
💥 Stare tajemnice i nowe pytania bez prostych odpowiedzi.
💥 Walka nie tylko o przetrwanie, ale też o własne człowieczeństwo.
💥 Atmosfera śmierci i zagrożenia – tutaj nie ma bezpiecznych miejsc.
Blady w tej części jest jeszcze bardziej ludzki twardy przywódca, ale obciążony wspomnieniami i demonami. Nie papierowy heros, tylko ktoś, kogo da się zrozumieć i komu chce się kibicować. Drużyna też nie jest tłem każdy ma charakter, historię i motywacje, więc naprawdę przejmuje się ich losem.
Styl Rapy to mieszanka brutalnego postapo i psychologicznej głębi. Pisze surowo, bez upiększeń, dzięki czemu ten świat wydaje się prawdziwy i namacalny. Nie ma tu patosu, nie ma pięknych przemów, każdy krok może być ostatnim, a napięcie rodzi się z ciszy, niedopowiedzeń i ciężkiej atmosfery.
To książka, która nie tylko pędzi akcją, ale też zostawia miejsce na refleksję o człowieczeństwie, granicach moralności i o tym, ile jesteśmy w stanie poświęcić, żeby przetrwać.
Podsumowując: jeśli polubiłaś pierwszą część, tutaj dostajesz wszystko razy dwa. A jeśli jeszcze nie znasz Phenomenu… zazdroszczę, bo masz przed sobą kawał mocnej, świeżej i nietypowej postapokalipsy.
„Biegli. Żadne z nich nie zwracało uwagi na to, co mają pod nogami ani czy w ciemności nie czai się łowca, sprężyn czy inna hybryda. To nie miało znaczenia. Śmierć tu była…”
Blady i jego drużyna znów lądują w samym środku piekła, nowa misja, nowe tereny i zagrożenia, które czyhają dosłownie wszędzie. Tytułowy atrament tylko podbija atmosferę grozy i pokazuje, że w tym świecie nic nie jest pewne ani bezpieczne.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-06-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 546
Dodał/a opinię:
Magdalena Grzejszczyk
Debiutancka powieść Macieja Rapy, Phenomen, ukazuje Ziemię po katastrofie tak globalnej, że doszło do załamania wszelkich praw fizyki i biologii przez...