Muszę przyznać, że nie czytałam żadnej książki pani Agnieszki Olszanowskiej. „Pięć wdów” to moja pierwsza przygoda z twórczością autorki.
Książka bardzo mi się podobała. Czyta się lekko i przyjemnie. Idealna dla starszych czytelników, jak również dla młodzieży.
Książka bawi, uczy, wzrusza, wywołuje uśmiech.
Franciszek Nowak postanawia, że ponownie się ożeni. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wiek… Pan Franciszek ma już prawie osiemdziesiąt lat. Postanawia rozejrzeć się po okolicy i poszukać chętnych wdów, które będą chciały zostać jego żoną. Trafia na pięć sióstr. Każda inna, ale każda warta uwagi. Jadwiga, Krystyna, Melania, Lucyna, Helena…Pan Franciszek ma trzech wnuków, a kobiety odwiedzają wnuczki. I z tego też wyniknie coś dobrego. A co? Przekonajcie się sami.
Książka pokazuje nam samotność wśród osób starszych. Główny bohater ma na kogo liczyć, ale mimo wszystko chce mieć przy sobie bliską osobę, z którą będzie mógł napić się herbaty, pójść na spacer, dzielić się swoimi troskami. Pomyślmy przez chwilę, ile jest osób, które potrzebują pomocy i znikąd jej nie dostają.
Bardzo pozytywni bohaterowie, świetna fabuła. Polecam.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-10-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
monikaswiatek
Przed sobą i wspomnieniami nie da się uciec.
Trzecia część opowieści o polskich babkach wiejskich, akuszerkach i położnych, walczących z gusłami i zabobonami w świecie, w którym cud narodzin przeplata...
"Miłość na dziesiątej" wsi to opowieść o różnych obliczach miłości i namiętności. A w tle zmieniające się realia życia na polskiej wsi. Janek Cichy...
Ubyło mnie czy ciebie od takiej gadki? Ludzie zawsze pletli, co im ślina na język przyniosła, i nikt jeszcze od tego nie umarł. Przynajmniej od samego gadania.
Więcej