Był taki moment w moim życiu, gdy rynek zalały "harlekiny". Należało zatem sprawdzić, z czym to się je. Sięgnęłam zatem do typowych romansów. Okazało się, że nie jest to literatura, z którą chcę przemierzać dalsze swoje życie. Jednak jeden, jedyny tytuł, jaki pozostał mi w pamięci i jaki mogę polecić innym, to "Płatki na rzece" Kathleen E. Woodiwiss. Nie jest to zwykła historyjka jakich wiele, ale powieść - romans historyczny. Miejsce i czas zdarzeń to Virginia w XVIII wieku. Jest tu wszystko, co typowy romans zawierać musi: ona piękna, seksowna, zarazem skromna, dobra, mądra, a na dodatek potrafiąca świetnie gotować :-) Ideał. On męski, silny, dumny, facet z przeszłością. Jakże by inaczej. Są - a i czywiście - niezrozumiałe dla bohaterów reakcje, gdy "krew się burzy" lub rumieniec lico pokrywa :-) . Różni się jednak ta książka od innych romansów. Autorka rozbudowała ciekawie fabułę. Dodała tajemnicę, trudności napotykające bohaterów, drugoplanowe postaci, ciekawe życiowe sytuacje, które mogły burzyć relacje między bohaterami. Powieść trudno odłożyć (przynajmniej dla młodej dziewczyny). Czyta się lekko i szybko, w żadnym razie nie doświadczając nudy. Dla przyjemności - po prostu.
Informacje dodatkowe o Płatki na rzece:
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: b.d
Kategoria: Romans
ISBN:
8372275432
Liczba stron: 446
Dodał/a opinię:
violabu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...